Rowerem po zdrowie
Pierwszy Wiosenny Rajd Rowerowy Polskiego Komitetu Zwalczania Raka Koło w Raciborzu odbył się 4 czerwca. Trasa wyprawy wiodła z centrum miasta, spod siedziby organizacji, przez Sudół, Bieńkowice i Tworków.
Komandorem rajdu był Stanisław Żółciński, przewodnik PTTK. Wzięło w nim udział 45 osób. Wśród nich byli chorzy na raka, ci, którym udało się go pokonać oraz ludzie zdrowi. Oprócz walorów turystycznych, rajd był formą integracji tych osób. Uczestnicy zostali podbudowani przykładem osób, którym udało się pokonać raka. Inni, zarówno zdrowi, jak i obecnie cierpiący przekonali się, że rak to nie wyrok - mówi Marian Ciszek, prezes raciborskiego koła PKZR.Organizatorzy imprezy inspirowali się też postacią amerykańskiego kolarza Lance’a Armstronga, który w szczytowej fazie kariery zachorował na raka. Miał już przerzuty do mózgu. Przeszedł wiele skomplikowanych operacji oraz ciężkich zabiegów chemioterapii. I udało mu się wygrać z tą chorobą. Co więcej, powrócił do świetnej formy i jeszcze kilkakrotnie wygrał jeden z najcięższych wyścigów kolarskich Tour de France. Założył też fundację, wspierającą walkę z rakiem.
Najmłodszy uczestnik rajdu miał 2,5 latka i jechał w specjalnym wozidełku. Najstarszym był 74-latek. Podczas wyprawy rowerzyści zwiedzali kościoły i odpoczywali na łonie przyrody. Zdrowy styl życia jest dobry dla każdego. Odpoczynek wśród natury uspokaja i rozluźnia - przekonuje prezes Ciszek. Wiosenny rajd nie jest jedynym, przewidzianym w tym roku. Kolejny odbędzie się na jesień.
(Adk)