Piękno i tajemnica
Jednym z bardziej aktywnych twórczo raciborskich artystów malarzy jest Marian Chmielecki.
Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi. Od 1965 r. - członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. W 1975 r. objął kierownictwo nieistniejącego już Biura Wystaw Artystycznych w Raciborzu, organizując tę placówkę od podstaw. W 1982 r. został odznaczony Medalem Zasłużony Działacz Kultury Polskiej. Obecnie jest emerytem, ale nadal pełen pasji życia i pragnień twórczych bierze czynny udział w plenerach malarskich Związku Polskich Artystów Plastyków.
Wiele lat po ukończeniu studiów poświęcił poszukiwaniom, a potem udoskonalaniu swojego sposobu obrazowania. Jego malarstwo dojrzewało wraz z nim, towarzyszyło mu w dobrych i złych chwilach, pozwalało przetrwać przeciwności losu. To, że określił już istotę swojego widzenia rzeczywistości - jest wierny impresjonizmowi - nie znaczy, że zamknął się na jakiekolwiek wpływy. Nadal jest chłonny i ciekawy świata oraz nowości, ceniąc bardzo udział w plenerach malarskich, które - jak sam mówi - poszerzają horyzonty uczestników i pozwalają na wymianę doświadczeń i poglądów, na ścieranie się różnych postaw artystycznych.
Chmielecki wybrał to, w czym czuje się najlepiej, gdzie najpełniej może zrealizować swoje przemyślenia: malarstwo pejzażowe. Nie kopiuje natury, ale stwarza liryczne, pełne nastroju impresje, które zapraszają widza do odkrywania nowych, kolorowych przestrzeni w jego czytelnych, scenograficznych kompozycjach. Krajobrazy: lasy, góry, pejzaż miejski - oto tematy, które najchętniej podejmuje. Jego ulubionym motywem są tajemnicze, nieco egzotyczne zaułki i uliczki bliżej niesprecyzowanych miejscowości, często niemal abstrakcyjne i pogrążone w nierealnym oświetleniu. Dużą grupę prac stanowią obrazy poświęcone drzewom: są drzewa samotne, drzewa jesienne, zimowe i letnie, drzewa gorące i drżące z zimna, drzewa na polanie i nad wodą.
#nowastrona#
Artysta starannie dobiera barwy do swojej palety; oprócz brązów, żółci, fioletów i zieleni, wprowadza piękne szarości i biele, osiąga świetlistość koloru. Przy użyciu szpachli i pędzla wyczarowuje obrazy leśnych ustroni, jaskrawo jesiennych drzew, to znowu chaty na skraju wsi czy miejskich uliczek. Jego prace to w większości wyciszające, przynoszące ulgę i relaks widoki przyrody. Przypominają one, że jesteśmy częścią natury i nawołują do przywrócenia naszemu życiu prawdziwego, ludzkiego wymiaru.
#nowastrona#
Artysta starannie dobiera barwy do swojej palety; oprócz brązów, żółci, fioletów i zieleni, wprowadza piękne szarości i biele, osiąga świetlistość koloru. Przy użyciu szpachli i pędzla wyczarowuje obrazy leśnych ustroni, jaskrawo jesiennych drzew, to znowu chaty na skraju wsi czy miejskich uliczek. Jego prace to w większości wyciszające, przynoszące ulgę i relaks widoki przyrody. Przypominają one, że jesteśmy częścią natury i nawołują do przywrócenia naszemu życiu prawdziwego, ludzkiego wymiaru.
Żałuję, że nie ma w Raciborzu miejsca, gdzie artyści mogliby wystawiać swoje prace. Pamiętam czasy, gdy udawało mi się sprowadzać do BWA obrazy znanych malarzy, na bardzo wysokim poziomie. Dla wielu ludzi, szczególnie młodzieży, kontakt ze sztuką, chociażby tylko w taki sposób, był bardzo istotny. Marzę o czasach, gdy coś się pod tym względem zmieni. Może władze miasta podejmą jakieś działania w tym kierunku? - mówi Chmielecki.
Jego obrazy znajdują się w zbiorach wielu osób prywatnych i w instytucjach w kraju i za granicą. W Nowinach Raciborskich przy ul. Solnej można obejrzeć i nabyć najnowsze jego prace, które powstały na plenerze malarskim „Odra 2005" w Kędzierzynie Koźlu.
Ewa Halewska