Wbrew słabości
1 lipca ruszył z Rynku VII Raciborski Rajd Rowerowy Środowisk Trzeźwościowych Dookoła Polski. Kolarze przejadą ponad 3 tys. kilometrów.
Pomysłodawcą rajdu jest Marian Niewiadomski, mieszkaniec Raciborza, mający lubańskie korzenie. Organizatorem rajdu jest UM w Raciborzu i Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka „Tęcza". W tym roku uczestników jest 20. Większość pojedzie dookoła Polski. Wielu cyklistów dołączy jeszcze z innych miast. Mam marzenie związane z tegorocznym rajdem - szczęśliwie przejechać całą trasę. Rajd z roku na rok nabiera mocy. Nie dość, że staje się coraz atrakcyjniejszy, to jeszcze promuje ziemię raciborską. W tym roku codziennie wieczorem będą przeprowadzane w miejscach noclegowych rozmowy na temat choroby alkoholowej i sposobów radzenia sobie z bezdomnością - mówi M. Niewiadomski.
Rowerzyści pojadą dwiema trasami - krótszą, dwudniową z metą w Knurowie dla osób starszych i słabszych kondycyjnie oraz drugą - dookoła Polski, która zakończy się 15 sierpnia w raciborskim OSiR.
Eugeniusz Polnik
Jadę tylko na krótkim odcinku. Jestem związany z ruchem trzeźwościowym. Wspaniale jest przeżyć taką przygodę, poczuć ducha wspólnoty, chociażby przez chwilę. W rajdzie biorę udział po raz trzeci. Uważam, że sama idea jest bardzo trafiona.
Jadę tylko na krótkim odcinku. Jestem związany z ruchem trzeźwościowym. Wspaniale jest przeżyć taką przygodę, poczuć ducha wspólnoty, chociażby przez chwilę. W rajdzie biorę udział po raz trzeci. Uważam, że sama idea jest bardzo trafiona.
Bolesław Pierzak
Należę do stowarzyszenia „Razem dla trzeźwości" i jestem z Rudy Śląskiej. Jadę już po raz piąty. Nie zawsze pokonywałem całą trasę. Mam 67 lat, nie piję od 17. Uwolniłem się też od palenia papierosów. Jestem bardzo zżyty z grupą raciborską. Ludzie na trasie są do nas przyjaźnie nastawieni. Dzięki jeździe na rowerze poprawiła mi się kondycja.
Należę do stowarzyszenia „Razem dla trzeźwości" i jestem z Rudy Śląskiej. Jadę już po raz piąty. Nie zawsze pokonywałem całą trasę. Mam 67 lat, nie piję od 17. Uwolniłem się też od palenia papierosów. Jestem bardzo zżyty z grupą raciborską. Ludzie na trasie są do nas przyjaźnie nastawieni. Dzięki jeździe na rowerze poprawiła mi się kondycja.
Kazimierz Byliński
Mieszkam w Raciborzu. Mam 65 lat. Rajd dookoła Polski - to brzmi magicznie. Jadę do Knurowa, wracam do domu, a 20 lipca dołączam do kolegów w Ełku i wracam z nimi. Pokonam w ten sposób 1,5 tys. km. Objechałem Polskę już dwa razy. Za każdym razem jest inaczej. Na trasie ludzie ugoszczą, przenocują i przyjmują nas z radością.
Mieszkam w Raciborzu. Mam 65 lat. Rajd dookoła Polski - to brzmi magicznie. Jadę do Knurowa, wracam do domu, a 20 lipca dołączam do kolegów w Ełku i wracam z nimi. Pokonam w ten sposób 1,5 tys. km. Objechałem Polskę już dwa razy. Za każdym razem jest inaczej. Na trasie ludzie ugoszczą, przenocują i przyjmują nas z radością.
Ewa Halewska