Idealne miejsce
Dzięki wyremontowaniu hali i siłowni oraz podniesieniu standardu pokojów gościnnych w hotelu klubowym, w lipcu gościła w MKZ „Unia" prawie 30-osobowa reprezentacja Polski kadetów.
Myślę, że to początek współpracy z Polskim Związkiem Zapaśniczym. Od dwóch lat Niemcy do nas przyjeżdżają na zgrupowania. Korzystają z nich też reprezentacje województw - śląskiego i małopolskiego - podkreśla prezes klubu Grzegorz Pieronkiewicz. Zapowiedział się też z wizytą swojej ekipy Piotr Stępień, trener kadry seniorów. Obiekty „Unii" są idealnym miejscem na tzw. BPS - bezpośrednie przygotowanie startowe, czyli trening na matach. Są tu 2 rozłożone maty, sauna, siłownia, gabinet odnowy biologicznej i baza noclegowa. Henryk Grabowiecki (kiedyś wicemistrz Europy juniorów i wicemistrz Polski seniorów) trenujący od 10 lat kadetów wymienia jako atuty Raciborza tradycje i osobę Ryszarda Wolnego. Wykorzystywaliśmy go do treningów technicznych. Poza tym wolimy wydawać pieniążki zapaśnicze u zapaśników. Wtedy klub zyskuje finansowo i sportowo - dodaje Grabowiecki. Z asystentem Ryszardem Koniecznym z Wisłoki Dębica byli w Raciborzu przez 2 tygodnie. Chodzi o to, by wyszlifować formę, powalczyć i być gotowym na zawody - objaśnia trener. Mistrzostwa Europy odbędą się w sierpniu w albańskiej Tiranie. W kadetach trudno o sukcesy, bo w Polsce późno zaczyna się uprawiać zapasy. W Niemczech już ośmiolatkowie startują w zawodach. U nas w najlepszym wypadku chłopak zaczyna w wieku 10 lat. W państwach z południa Europy młodzież jest o 2-3 lata lepiej rozwinięta, co też ją faworyzuje. Mimo wszystko bywały medale, na 10 lat zdobyliśmy ich cztery - twierdzi H. Grabowiecki. Raciborzanina Jacka Knecia, ocenia jako motorycznie predysponowanego do zapasów. Zdaniem szkoleniowca, to materiał na dobrego zawodnika, ale musi latami doskonalić technikę, o co najtrudniej.
(ma.w)