Kup pan szpital
Starostwo wystawiło na sprzedaż stary szpital. Co ciekawe, nie bardzo wierzy w powodzenie transakcji.
Ogłoszenie o przetargu ukazało się w głównym wydaniu Gazety Wyborczej. Trafiło do czasopism specjalistycznych rynku nieruchomości. Pod młotek wystawiono ogromny, ponad stuletni kompleks w samym centrum miasta. Działka ma prawie 2 hektary, zaś sam trójskrzydłowy budynek główny ponad 8,3 tys. m kw. Do tego kilka innych obiektów. Rzeczoznawca oszacował, że wszystko to warte jest blisko 6 mln zł, sam grunt pod budynkami 1,73 mln zł. Czy znajdzie się chętny na kupno szpitala, to okaże się 31 sierpnia.
Wicestarosta Adam Hajduk podkreśla, że szpital będzie niezwykle trudno sprzedać, bo tego typu obiektu „nie da się z marszu wykorzystać”. Ponad sto lat funkcjonowania placówki służby zdrowia, w tym oddziału zakaźnego, wymaga sporych nakładów na remont.
Na obniżenie wartości wpływa niezbyt korzystny zapis w projektowanym planie zagospodarowania przestrzennego. Przewiduje tu usługi publiczne, czyli np. adaptację na hotel czy szkołę, ale nie na obiekt handlowy. Tymczasem umożliwienie handlu nie tylko mogłoby skusić inwestorów do zakupu, ale również zwiększyłoby wartość nieruchomości.
Teoretycznie może dojść do sytuacji, że szpital już wkrótce znajdzie nabywcę, który w tej lub przyszłej kadencji samorządu przekona rajców do zmiany zapisu w planie na bardziej dla siebie korzystny. Zwiększy to wówczas wartość prywatnej już działki, na czym zarobi również magistrat, bo zgodnie z prawem może wówczas zażądać nawet do 30 proc. kwoty stanowiącej różnicę między wartością przed i po zmianie planu. Wystarczy zresztą, że zmieni się tylko przeznaczenie szpitalnego ogrodu, najbardziej wysuniętego do ul. Opawskiej. Postawienie tu obiektu handlowego ma największy sens. Starostwo chciało ten skrawek sprzedać osobno, ale nie zgodziła się na to Rada Powiatu. Ogród ten wystawiony jest teraz na sprzedaż wraz z całym szpitalem.
Staramy się, by radni zmienili zapis w projekcie planu na korzystniejszy dla nas. Miasto już teraz mogłoby zarobić na wzroście wartości nieruchomości – zapewnia wicestarosta Hajduk. Tłumaczy, że powiat wcześniej nie walczył o korzystny dla siebie zapis w projekcie planu, bo planowano, że szpital przejmie Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Ta odmówiła, bo nie stać jej na pokrycie astronomicznych kosztów remontu. Dlaczego jednak szpital sprzedawany jest już teraz, skoro można jeszcze powalczyć o korzystniejszy zapis? W Starostwie twierdzą, że taka jest wola radnych, bo pieniądze z transakcji mają zasilić konto restrukturyzacji zadłużenia lecznicy przy ul. Gamowskiej.
G. Wawoczny