Walczyli z górnikami i deszczem
LKS Krzyżanowice na jubileusz 85-lecia zaprosił na sparing zespół ekstraklasy - „Górnika” Zabrze. Gospodarze przegrali 1:3 (0:3).
Honor uratował efektownym lobem Arkadiusz Gaca, który mógł zdobyć jeszcze jedną bramkę z rzutu wolnego. „Rywale grali ambitnie i próbowali nam dorównać. Pogoda na pewno nam przeszkadzała. Jeszcze wczoraj było upalnie a tu nie dość, że się ochłodziło to jeszcze jest mokro” – stwierdził Tomasz Fornalik, drugi trener „Górnika” Zabrze. Aż sześciu jego piłkarzy w sobotę było z kadrą pierwszego zespołu, a Brazylijczyk Filipe to jedna z gwiazd zabrzan. Działacze z Krzyżanowic nawet żartowali z nim na temat transferu, ale stawka jakiej zażądał była za wysoka (podobno 2 tysiące euro miesięcznie). LKS będzie prowadził w nowym sezonie Janusz Kosubek. Trzy lata temu wywalczył z Krzyżanowicami awans do okręgówki, choć drużyna nie była faworytem. „Mile wspominam tamte czasy, to ambicje trenerskie decydowały, że stąd odszedłem. Liczę, że z tymi piłkarzami osiągnę jeszcze więcej niż wtedy” – mówi trener. LKS wzmocnili Dariusz Pawłowski z „Unii” Racibórz i Artur Pączko z „Maxpolu” Kuźnia Raciborska. Klub szuka jeszcze jednego młodzieżowca, do pełnego składu. „Chcę grać efektownie i atrakcyjnie dla kibiców oraz zdobywać punkty. Środek tabeli to minimum na ten sezon” – twierdzi Kosubek. Był zadowolony ze sparingu z górnikami, bo piłkarze z Krzyżanowic zobaczyli, ile im jeszcze brakuje do ekstraklasy. „Lepiej przegrać z takim przeciwnikiem, niż pokonać „B” czy „C”- klasowy zespół” – podsumowuje szkoleniowiec.
(ma.w)