U sióstr jak u mamy
Na terenie powiatu raciborskiego powstał od dawna oczekiwany Ośrodek Opiekuńczo-Wychowawczy. Prowadzony będzie przez siostry salezjanki z Pogrzebienia.
Na potrzeby ośrodka zaadaptowany został budynek należący do zgromadzenia, stojący kilkaset metrów od domu zakonnego. Przez pewien czas zajmowała go rodzina zastępcza z Łodzi, która rok temu wróciła w swoje rodzinne strony. Kiedy opustoszał, zainteresowały się nim władze miasta. Zwróciły się do sióstr z prośbą o prowadzenie domu dziecka.
W ośrodku przygotowane zostały 23 miejsca dla dzieci od 3 roku życia do czasu osiągnięcia pełnoletności, z terenu powiatu raciborskiego. W jego ramach funkcjonować również będzie Pogotowie Opiekuńcze, w którym schronienie znajdzie pięcioro dzieci.
Umowę z miastem przełożona prowincjalna ss. salezjanek s. Elżbieta Bartkowska podpisała 12 sierpnia. 1 września placówka ma rozpocząć działalność. Jej dyrektorem będzie s. Rozalia Teresa Krzyżewska.
Budynek zaadoptowany na Ośrodek Opiekuńczo-Wychowawczy ma około 500 m kw. powierzchni mieszkalnej. Wybudowany został w 1986 r. O jego adaptację na nowe potrzeby, co jest związane z remontem, i wyposażenie zadba zgromadzenie. Część pieniędzy pochodzi od sponsorów, część obiecało miasto.
Prowadzimy podobne domy w Łodzi i Jastrzębiu. Nasza reguła zobowiązuje nas do wychowania i opieki nad dziećmi. To główny cel zgromadzenia. Prowadzimy też szkoły. W Ośrodku w Pogrzebieniu, któremu nadałyśmy imię Sługi Bożej Laury Meozzi, naszej pierwszej przełożonej prowincjalnej w Polsce, siostry zamieszkają z podopiecznymi. Zostaną tu również zatrudnione osoby świeckie, jednak wychowawstwo będą sprawować wyłącznie zakonnice - mówi s. Krystyna Arndt, przełożona domu zakonnego w Pogrzebieniu.
E.H.