Ula, Cymes i Przybysz z Matplanety
14 lat temu Urszula Szreder kupiła szczeniaka szpica. Tak zaczęła się jej przygoda z psami tej rasy.
Szpic wilczy to najstarsza rasa w Europie Środkowej. Wywodzi się od psa torfowego z epoki kamiennej. Wbrew nazwie, szpic nie ma nic wspólnego – prócz ubarwienia – z wilkami. Wręcz przeciwnie, jest towarzyski i nieagresywny. Ujmuje pięknymi, sterczącymi włosami, grzywiastą kryzą wokół szyi oraz puszystym ogonem, osadzonym wysoko na grzbiecie. Ma żywe oczy, a także małe, spiczaste uszy.
W 1991 r. Urszula Szreder szukała czworonoga na prezent dla córki. Chciałam, aby był to szpic, ponieważ babcia miała czarnego psa tej rzadkiej rasy. Sporo się natrudziłam, ale w końcu na wystawie w Rybniku kupiłam siedmiotygodniowego szpica – wspomina. Dziś zwierzak ten ma 14 lat. Wabi się Cymes Primo Loca, lecz jego właścicielka nazywa go Dex. Jest Czempionem Polski i seniorem rodu szpiców w naszym państwie. Jak na swój wiek ma wspaniałą kondycję – mówi hodowczyni Szreder. Jego syn to Carus Przybysz z Matplanety, Młodzieżowy Czempion Polski. Ma 71 potomków w naszej ojczyźnie i Niemczech. Jest jednym z bardziej utytułowanych szpiców w Polsce. Wraz z ojcem zdobył przeszło 40 pucharów na wystawach krajowych oraz zagranicznych. Prezentował się na niedzielnej XI Krajowej Wystawie Psów Rasowych.
Szpice nie są zbyt wymagające. Regularnie, raz w tygodniu należy je czesać, nie trzeba z nimi chodzić do fryzjera. Rocznie wystarczy jedna gruntowna kąpiel. Nie chorują, nie są też wybredne co do karmy. Doskonałe z nich stróże, szczekają tylko w razie potrzeby. Lubią spacery – opowiada U. Szreder. Szpice to moja życiowa pasja – dodaje.
Łuk