Z granicy
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu kolejny raz ratowali ludzkie życie. W okolicach Kopy Biskupiej zasłabła kobieta. Karetka pogotowia podjechała do podnóża góry. Nie mogła jednak wjechać na szczyt. Potrzebna była pomoc w dowiezieniu ekipy lekarskiej do miejsca zdarzenia. Z pomocą pośpieszyli pogranicznicy. Patrol SG zabrał do swojego samochodu terenowego lekarzy i zawiózł ich do nieprzytomnej pacjentki. Po wstępnych badaniach lekarze stwierdzili, że ta musi jak najszybciej znaleźć się w szpitalu. Pogranicznicy zawieźli chorą do karetki reanimacyjnej. W ostatnich tygodniach to już drugi taki przypadek w okolicach Głuchołaz. Kilkanaście dni temu, również w pobliżu Kopy Biskupiej, w podobnej sytuacji funkcjonariusze pomogli ratować życie mężczyźnie, który zasłabł. Pomógł im w tym nowoczesny sprzęt transportowy.
Zatrzymano kolejne osoby poszukiwane listami gończymi za różne przestępstwa. W poprzedni weekend w ręce pograniczników wpadło siedmiu przestępców. Jednego z nich zatrzymano na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach, dokąd przyleciał z Londynu. Podczas kontroli granicznej okazało się, że 25-letni mieszkaniec Śląska jest poszukiwany za uchylanie się od służby wojskowej. Na tym samym lotnisku zatrzymany został także 39-letni mężczyzna, obywatel Polski, który na stałe mieszka w Niemczech. Kilka lat temu za spowodowanie wypadku samochodowego został skazany wyrokiem sądu na karę więzienia. Odbył część kary i z uwagi na dobre sprawowanie uzyskał przepustkę z Zakładu Karnego. Nie wrócił za kratki. Wyprowadził się z Polski do Niemiec. Krótką pamięć miał także mężczyzna zatrzymany na przejściu granicznym w Pietraszynie. 50-latek, mieszkaniec Stalowej Woli, „zapomniał” stawić się do więzienia w celu odbycia kary 3 lat i 4 miesięcy.
Do nietypowego zdarzenia doszło na ulicach Cieszyna. Wspólny patrol Straży Granicznej i policji próbował zatrzymać do kontroli samochód VW Golf. Kierowca zbagatelizował polecenie. Po krótkim pościgu go zatrzymano. Okazało się, że kierujący nim mężczyzna nie posiadał prawa jazdy i był pod wpływem alkoholu. 29-latek z Bytomia miał we krwi 2,16 promila alkoholu. Dalsza kontrola ujawniła, że jest poszukiwany przez policję w Siemianowicach.
Funkcjonariusz Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymał złodzieja, który ukradł saszetkę ze stojącego na parkingu samochodu. Chor. Andrzej Michalczyk podczas dnia wolnego wybrał się z rodziną na zakupy do kompleksu handlowego w Zebrzydowicach. Kiedy na parkingu wysiadał ze swego samochodu, zauważył mężczyznę, który wyrwał z rąk innego mężczyzny saszetkę i zaczął uciekać. Funkcjonariusz nie zastanawiając się długo wskoczył do samochodu i ruszył za uciekającym mężczyzną. Po krótkim pościgu dogonił go i zatrzymał. Złodziejem okazał się 31-letni mieszkaniec Sosnowca. Złodzieja saszetki oddano w ręce policji.