Odrodzenie w piramidzie
W Rydułtowach, pod największą hałdą w Europie, stanęły piramidy Horusa. To drugie takie miejsce w Polsce, a kolejne na naszym kontynencie. Działanie tych zadziwiających konstrukcji można opisać najkrócej porównując je do baterii, które doładowują ludzki organizm. A co najważniejsze: oczyszczają i wzmacniają pole energetyczne człowieka. Chronią go przed drapieżną cywilizacją.
Serce bolało mnie zawsze, gdy musiałam patrzeć, jak na moich oczach dokonuje się nieodwracalnych zniszczeń, a ludzie, którzy są za to odpowiedzialni, czują się bezkarni, mimo że powinni za swoje bezmyślne decyzje odpowiadać przed sądem. Przez lata zastanawiałam się, dokąd zaprowadzi ludzi ich nienawiść, nieżyczliwość, brak szacunku zarówno wobec bliźniego jak i wobec przyrody. Ogarniało mnie przerażenie, że ludzie, którzy nami zarządzają, okazują się nieraz tak bezduszni i bezlitośni wobec cierpienia. Zastanawiałam się, jak uchronić siebie, moich najbliższych i dom przed degeneracją współczesnej cywilizacji. I taki sposób znalazłam. To piramidy Horusa - mówi Irena Mielimąka z Rydułtów. W jej ogrodzie i w domu stoją obecnie cztery modele piramid, od najmniejszej, sypialnianej do największej, ogrodowej, o wysokości 2,70 m.
Anteny w Kosmos
Dzisiaj rydułtowianka oferuje wsparcie ludziom szukającym pomocy. Jak mówi, piramidy Horusa to ogromna pomoc w trudnych dla nas czasach, kiedy pestycydy, kurz, zanieczyszczenia, trucizny zawarte w żywności, niewłaściwe oświetlenie i szkodliwe promieniowanie urządzeń pozbawiają nas życiowej energii. Zatruty i zestresowany organizm zatraca umiejętność regeneracji, zaczyna chorować. Dwa lata temu również czułam się bardzo źle. Trudno mi było zmobilizować siły do wstania z krzesła. Martwiłam się, że nie dam rady dalej normalnie funkcjonować. Zupełnie opuściła mnie energia. Czułam, że umieram. Prosiłam Boga o pomoc i ją otrzymałam. Piramidy Horusa przywróciły mi energię, zdrowie i wewnętrzną radość - opowiada o swoim życiu pani Irena. Dodaje, że otoczeni złowrogą cywilizacją ludzie przestają cieszyć się życiem. Energia piramid Horusa wypełnia nas życiem tam, gdzie nasza siła przeciwstawiająca się degeneracji środowiska jest niewystarczająca. Te piramidy to swoiste anteny, które ściągają z kosmosu właściwy rodzaj pozytywnej energii, tworząc ochronne pole wokół miejsca, w którym się znajdują - mówi rydułtowianka. W tworzeniu miejsca mocy w Rydułtowach wspomaga ją mąż - Adam Mielimąka. Oboje doświadczyli na sobie, jak piramidy Horusa uzdrawiają, oczyszczają i chronią ludzi. Przynoszą spokój i poczucie bezpieczeństwa. Dodają życiowej energii i umacniają wiarę we własne siły. A pomoc taka potrzebna jest szczególnie w miejscu tak zniszczonym przez przemysł i cywilizację, jakim jest serce górniczego Śląska.
Wykąp się w energii
O piramidach Horusa można sporo przeczytać. Ich gorącym propagatorem był m.in. nieżyjący lekarz z Rybnika - Aleksander Chwastek. Dzieło po nim przejęli państwo Mielimąka. Licencję na produkcję tych piramid w Polsce mają terapeuci Aldona i Jarosław Mirońscy - znani m.in. z wielu publikacji książkowych i prasowych w miesięczniku „Nieznany Świat”. Z ich artykułów można się dowiedzieć także, jak piramidy pomagają w prowadzeniu firmy (pomnażają nawet zyski!), jak wspierają w osiąganiu życiowych celów. Osoby wyczerpane i pozbawione energii instynktownie lgną do tych miejsc, gdzie stoją piramidy Horusa. W ogrodzie u państwa Mielimąków stoją dwie piramidy. Mniejsza to tzw. model C o wysokości 180 cm. Jest na tyle wysoka, że można wejść do środka. Najlepsze efekty osiąga się stojąc w jej wnętrzu i obejmując dłońmi oś wypełnioną minerałami. Piramida zaopatruje otoczenie w stale płynący strumień życiowej energii - czytamy w dostępnej na ten temat instrukcji. Ma ogromny wpływ na splot słoneczny, co przynosi korzystne oddziaływanie na system nerwowy i cały organizm. Jak mówią terapeuci, osoby, które dłużej, około godziny, przebywają w jej wnętrzu, maja przeróżne doznania. Często po kilku dniach lub tygodniach sami podejmują ważne decyzje i znajdują siły na ich realizację. Wprowadzają pozytywne zmiany w swoim życiu: rzucają palenie czy nadmiar jedzenia, zmieniają pracę na bardziej satysfakcjonującą, rzucają niewłaściwego partnera. Druga piramida, znacznie większa, to model D. Służy duchowej otoczce Ziemi, tworzy pozytywną bazę do kontaktów międzynarodowych i mentalnego porozumienia między ludźmi. Pozwala wszystkim ludziom doświadczać cudownego uczucia miłości i zrozumienia. Ponadto dostępne są inne modele piramid, m.in. model A - do sypialni czy do kuchni oraz model B - również domowy.
Początek w Pirenejach
Kształt piramid od dawna intryguje ludzi, zadziwia i inspiruje do poszukiwań. Warto wiedzieć, że twórcą piramid Horusa jest D. Harald Alke - biotechnik, niegdyś pracownik naukowy uniwersytetu w Hamburgu, który równocześnie trenował u wschodnich mistrzów kundalini jogę oraz ZEN. Pierwsza piramida Horusa powstała w 1990 roku, a cały ciąg tych piramid złożony z dziewięciu modeli, w tym najwyższego dziewięciometrowego, stanął niebawem we francuskich Pirenejach. Ich twórca wierzy i głosi, że te konstrukcje pomogą światu przetrwać obecny kryzys wartości oraz naprawić szkody wyrządzone przez destrukcyjne siły cywilizacji. Wszyscy ci, którzy chcą więcej dowiedzieć się o piramidach Horusa mogą przyjechać do Ireny i Adama Mielimąków.
Iza Salamon