Ludziom puszczają nerwy
W raciborskich aptekach na próżno szukać szczepionek przeciwko grypie. Nikt nie wie, kiedy będą i czy w ogóle. Mieszkańcy powiatu raciborskiego panicznie wystraszyli się ptasiej odmiany tej groźnej choroby.
W środę zbiera się Powiatowy Zespół Reagowania Kryzysowego. Wysłuchamy informacji powiatowego inspektora sanitarnego i specjalisty od chorób zakaźnych. Chcemy poznać objawy ptasiej grypy i opracować plan przeciwdziałania, gdybyśmy mieli do czynienia z zagrożeniem – mówi Stanisław Nawrocki ze Starostwa.
Sanepid w Raciborzu zapowiada, że w tym roku rygorystycznie będzie egzekwował od przychodni obowiązek zgłaszania wszystkich przypadków grypy. W poprzednich latach było z tym różnie. Na podstawie historycznych danych można powiedzieć, że choroba atakuje z różnym nasileniem, z reguły przechodząc do nas z pobliskich Czech. Największą liczbę zachorowań odnotowano w 1999 r. Grypa dopadła wówczas w całym powiecie ponad 7200 osób. W 2000 r. chorych było 5952, a w 2001 r. 644, zaś trzy lata temu tylko 187. Grypa na powrót przypomniała o sobie w 2003 r. Chorych było 5464, ale w roku poprzednim tylko 378. W tym roku, jak powiedziała nam Maria Dengel z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Raciborzu, odnotowano 4269 przypadków, głównie zimą i wiosną. Jak będzie na przełomie 2005 i 2006 r., tego nikt nie wie.
Doniesienia o możliwym wystąpieniu pandemii grypy ptasiej spowodowały, że z aptek i przychodni dosłownie wymiotło szczepionki. Jeszcze we wrześniu hurtownie się prosiły, teraz twierdzą, że już w ogóle nie będzie – powiedziano nam w aptece Św. Mikołaja przy ul. Londzina. Sprzedaliśmy o 50 proc. więcej szczepionek niż rok temu – mówi Ewa Butyńska, właścicielka apteki przy ul. Chodkiewicza. Ma mieć dostawę po 10 października. W Panaceum przy ul. Wojska Polskiego, jak twierdzi kierownik tej przychodni lek. med. Janusz Michalik, w ciągu ostatnich tygodni zaszczepiono 550 osób, tyle co rok i dwa lata temu. Jednak drugie tyle pacjentów zapisanych do Panaceum przyjęłoby szczepionkę od ręki, gdyby były. Mamy mieć pod koniec tygodnia – dodaje doktor Michalik.
W tym roku w Polsce sprzedawano tylko dwa rodzaje szczepionek: Vaxigrip i Influvac. Zwykle szczepiło się w całym kraju 7 proc. populacji. Dziś chętnych jest znacznie więcej. Niestety szczepionek przygotowano tyle, co w latach poprzednich.
(waw)