Groźny upadek
Dwaj mężczyźni ulegli wypadkowi przy pracy podczas montowania windy w jednym z raciborskich sklepów. Spadli ze znacznej wysokości. Z ciężkimi obrażeniami przewiezieni zostali do szpitala.
Do wypadku doszło 24 października ok. godz. 19.00. Jego przyczyny nie są jeszcze znane. Nie było świadków zdarzenia. Poszkodowani nie zostali przesłuchani ze względu na stan zdrowia. Miejsce wypadku zostało zabezpieczone. Czekamy na opinie biegłych specjalistów od tego typu urządzeń oraz w dziedzinie BHP - mówi Janusz Smaga, szef Prokuratury Rejonowej w Raciborzu, która zajęła się sprawą.
Poszkodowanymi są dwaj mieszkańcy Zabrza, w wieku 27 i 49 lat. Pracowali w firmie montującej dźwigi na zlecenie producenta windy, zakupionej przez raciborski sklep. Jeden z mężczyzn przebywa w raciborskim szpitalu, drugi przewieziony został do Zabrza.
Tego dnia, ok. godz. 10.00 doszło też do wypadku z udziałem pracowników firmy, wykonującej remont sali gimnastycznej Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. Jak powiedział nam prokurator Smaga, spadli z wysokości 5 metrów w trakcie ocieplania pokrycia stropowego budynku. Załamały się pod nimi deski położone między przęsłami stropu. Wstępną przyczyną wypadku był brak asekuracji robotników, pracujących na wysokości. Powinni byli być zabezpieczeni linami – wyjaśnia Janusz Smaga.
Jak się okazało, jeden z poszkodowanych, 36-latek, miał 0,5 prom. alkoholu. Doznał złamania nóg. Drugi z pracowników, 47-latek odniósł obrażenia klatki piersiowej i głowy, podejrzewano u niego także uraz kręgosłupa.
(ma.w, Adk)