Z granicy
W przejściu granicznym Cieszyn Boguszowice do kontroli granicznej zgłosił się 33-letni mężczyzna. Jechał z Turcji samochodem ciężarowym scania z przyczepą. Deklarował, że wiezie zakupiony towar. Z dokumentów wynikało, że miała być tam odzież. Kabina samochodu była uszkodzona. Wyglądało jakby uczestniczył w kolizji. Funkcjonariusz próbował wyjaśnić przyczyny usterki. W tym czasie kierowca zachowywał się bardzo nerwowo. Rozpoczęto szczegółową kontrolę. Poproszono celników o zdjęcie z pojazdu plomb. Za niewielką ilością kartonów z odzieżą pogranicznicy ujawnili kartony z kosmetykami. Po rozładowaniu całego TIR-a okazało się, że było tam ukryte blisko 16 tysięcy flakoników z wyrobami perfumeryjnymi. W większości miały one etykiety znanych marek w tej branży. Szacuje się, że wartość zakwestionowanego towaru wraz z uszczupleniem budżetu może sięgnąć prawie 2,4 mln zł.
Funkcjonariusze ujawnili kolejną próbę przekroczenia granicy na podstawie sfałszowanych dokumentów, tym razem w Cieszynie Boruszowicach. W autokarze rejsowym jadącym z Kijowa do Pragi młoda kobieta podawała się za Rumunkę. Po dokładnym przejrzeniu paszportu funkcjonariusz zauważył, że wymieniono w nim kartkę z danymi osobowymi. Kobieta przyznała się do posługiwania się fałszywym paszportem. Miał jej umożliwić wjazd do Czech, gdzie chciała pracować na czarno. Była Mołdawianką i w związku z tym żeby tam jechać musiała mieć wizę. Jako Rumunka nie musiała się oto starać. Teraz stanie przed sądem. Za nielegalne przekroczenie granicy na podstawie sfałszowanego dokumentu grozi kara grzywny lub więzienia do trzech lat. Z Polski zostanie także wydalona i nie będzie mogła przyjechać do naszego kraju przez najbliższe 3 lata.
Udaremniono kolejną próbę przekroczenia granicy na podstawie sfałszowanych dokumentów, tym razem w Cieszynie Boruszowicach, gdzie do kontroli granicznej zgłosili się mieszkańcy Małopolski. W oplu corsie jechała kobieta i mężczyzna. Oboje posługiwali się nowymi polskimi dowodami osobistymi. Funkcjonariusz szybko wykrył, że dokument kobiety jest sfałszowany. Jego wątpliwości wzbudził wygląd zamieszczonej w nim fotografii. Szczegółowa kontrola potwierdziła podejrzenia. Okazało się, że w dowodzie wklejono nową fotografię. Widniała na niej twarz podróżującej kobiety. Już na początku rozmowy okazało się, że 27-letnia Ukrainka nie zna języka polskiego. Chciała wyjechać nielegalnie do Włoch. Do Polski przyjechała legalnie na podstawie własnego paszportu. Wiozący ją 36-letni mężczyzna twierdzi, że o fałszerstwie nic nie wiedział. W tej sprawie wszczęto dochodzenie, które ma wyjaśnić m.in. w jaki sposób Ukrainka weszła w posiadanie fałszywych dokumentów oraz rolę w tej sprawie przewożącego ją mężczyzny.
Przebywającą w naszym kraju nielegalnie parę Wietnamczyków – 27-letniego mężczyznę i kobietę zatrzymała Śląska Straż Graniczna z Raciborza. Zajmowali się na bazarze handlem tekstyliami. Do Polski przedostali się nielegalnie. Nie mają żadnych dokumentów potwierdzających ich tożsamość. Obydwoje mieszkali w Katowicach, gdzie na jednym z osiedli wynajmowali mieszkanie. Przenieśli się na Śląsk z Warszawy. Dziewczyna twierdzi, że ma dopiero 15 lat. Wygląda jednak na starszą. Jej wiek będzie można określić po przeprowadzeniu szczegółowych badań lekarskich. Na razie przebywa w pogotowiu opiekuńczym. Wietnamczyk posługiwał się wielokrotnie różnymi nazwiskami, chcąc w ten sposób zmylić kontrolujących go funkcjonariuszy. Obydwoje prawdopodobnie traktowali Polskę jako kraj tranzytowy na drodze do Niemiec. Straż Graniczna wystąpi do Ambasady Wietnamu o wydanie dokumentów umożliwiających im powrót do ojczyzny. Przy zatrzymanych osobach zabezpieczono także znaczną ilość pieniędzy, które są zabezpieczeniem zwrotu kosztów związanych z wydaleniem.
W okolicach Białej Nyskiej funkcjonariusze Straży Granicznej wraz z inspektorami Oddziału Rynku Pracy i Kontroli Zatrudnienia Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego przeprowadzili kontrolę legalności zatrudnienia. Ujawnili, że legitymowana obywatelka Ukrainy, chociaż posiada oryginalny paszport, to jednak w Polsce przebywa nielegalnie. Okazało się, że w 2002 r. naruszyła przepisy ustawy o cudzoziemcach i z tego powodu została zobowiązana do wyjechania. Na Ukrainie zmieniła szybko zmieniła nazwisko i wystąpiła o wydanie nowego paszportu, już ze zmienionymi danymi. Do Polski przyjeżdżała na handel. Podczas kontroli towarzyszący funkcjonariuszom inspektorzy urzędu wojewódzkiego potwierdzili, że kobieta pracowała u nas nielegalnie. Teraz nie tylko będzie musiała opuścić Polskę, ale także stanąć przed sądem oskarżona o nielegalne przekroczenie granicy.
Na przejściu granicznym Cieszyn Boguszowice funkcjonariusze Straży Granicznej zdziwili się, gdy pasem drogi przeznaczonej dla samochodów osobowych wjechał TIR na litewskich tablicach rejestracyjnych. Początkowo przypuszczano, że kierowca po prostu nie zauważył oznakowań. Jednak kontrola wykazała, że przyczyna była zdecydowanie inna. Okazało się, że kierowca ciężarówki jest po prostu pijany. Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowcę natychmiast zatrzymano i przekazano policji.
4 listopada na przejście graniczne w Głuchołazach wjechał volkswagen vento, a w nim 30 letni mężczyzna. Kierowca był Polakiem. Auto miało polskie tablicerejestracyjne. Funkcjonariusz, przyglądając się do wnętrzu, zauważył wyrwaną stacyjkę. Skierował samochód na boczny pas ruchu i rozpoczęła się szczegółowa kontrola. Nie zgadzały się numery identyfikacyjne na samochodzie z tymi, które widniały w dowodzie rejestracyjnym. Kierowca udawał zdziwienie tą różnicą twierdząc, że przecież on już długo jeździ tym samochodem i nie zauważył różnic w jego oznaczeniach. Funkcjonariusze sprawdzili w zagranicznych bazach danych. Okazało się, że auto jest zgłoszone w Austrii jako skradzione. Kradzieży dokonano w tym samym dniu, gdy Polak chciał nim przekroczyć granicę. Mężczyzna, mieszkaniec Opolszczyzny był zdziwiony tym faktem. Jednak dalsze wyjaśnienia pokazały, że tablice rejestracyjne należą do jego drugiego samochodu tej samej marki. Potencjalnego złodzieja zatrzymano i przekazano policji, która będzie dalej prowadzić te sprawę.