Lepszy duży niż żaden
Z takiego przekonania wychodzi wójt Krzyżanowic Leonard Fulneczek. Sprawa dotyczy sławnego już dworca PKS w Chałupkach. Kosztował blisko milion złotych. Odchodzą z niego dziennie raptem dwa autobusy. Z tego też powodu część mieszkańców dziwi się rozmachowi inwestycji. Inni widzą w tym szansę rozwoju przygranicznej miejscowości.
Kiedy było to projektowane, zapewne wiele lat temu, nikt chyba nie przypuszczał, że zmaleje liczba połączeń autobusowych. Dworzec to nie nasza decyzja ani koszt, więc dobrze, że jest - mówi wójt gminy Leonard Fulneczek. Inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Katowicach. Wójt ostrożnie traktuje medialne doniesienia, że dworzec kosztował aż milion złotych. Na razie jest to bowiem duża wiata na kilka stanowisk autobusowych i nic ponadto, nie licząc wybrukowanego terenu, na którym się znajduje. Interweniowaliśmy u inwestora, żeby chociaż toaleta tam była. Dostaliśmy odpowiedź odmowną, że wykracza to poza projekt - przyznaje szef gminy. Jest przekonany, że dworzec jest atutem Chałupek.
Od przedstawiciela inwestora usłyszeliśmy potwierdzenie kwoty inwestycji. Tyle wyniosło utwardzenie terenu, wybudowanie kanalizacji deszczowej, oświetlenia. Dodatkowo wzmocniliśmy drogi serwisowe pod wzmożony ruch międzynarodowy. Dworzec przewidziany jest też dla działań pograniczników. Mają tam przeszukiwać lub też zawracać tiry, nie wpuszczone do Polski. Wykonaliśmy go zgodnie z zaleceniami raciborskiego PKS - mówi Zenon Żemła, zastępca naczelnika wydziału kontraktu GDDKiA, oddział Katowice. Twierdzi, że na wybudowaniu wiaty i przygotowaniu terenu rola inwestora się kończy. Budowa toalet czy zaplecza gastronomicznego dla podróżnych to już zadanie gminy i raciborskiego PKS. Dobrze, że mamy ten dworzec. W przyszłości na pewno się przyda. Jednak, mieszkańcy żalą się, że co to będzie, gdy ruch się na nim rozpocznie i gdzie ludzie będą załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne? - przyznaje Ryszard Chrobak, sołtys Chałupek.
Jak oni ruch tą obwodnicą puszczą, to kto tu się zatrzyma? - dziwią się jeden z mieszkańców, którym dworzec wydaje się niepotrzebną inwestycją. Wątpliwości nie ma Władysław z Gliwic. Pracuje w Czechach i w Chałupkach bywa bardzo często.
Jest w dobrym punkcie, blisko przejścia, bardzo mi się podoba. Przydałaby się toaleta, jakiś bar, gdzie można by wypić coś ciepłego i ławki - mówi Adam.
Inwestycja realizowana jest w ramach budowy obwodnicy w Chałupkach. Nowy dworzec powstał w innym miejscu. Stary został wyburzony. Tam, gdzie stał kiedyś obecnie biegnie droga.
(A.Dik)