Przemoc w miejscu pracy
„Mobbing - klęska zarządzania czy problem społeczny?” - pod takim hasłem, 26 listopada, w RCK odbyła się konferencja zorganizowana przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Antymobbingowe „OSA”. Jej celem było poszerzenie wiadomości na temat tego zjawiska, wskazaniu jego źródeł a także możliwości obrony dotkniętych nim osób.
Konferencja składała się z szeregu prelekcji, omawiających problem mobbingu w aspektach m.in. prawnych oraz konsekwencji zdrowotnych. Oprócz specjalistów wystąpiła także osoba, która padła ofiarą szykan w pracy i opowiedziała o koszmarze, jaki spotkał ją ze strony przełożonych. Właściciel firmy jednym stwarzał dobre warunki do pracy, ze szkoleniami, bankietami, a drugich niszczył, kazał wykonywać pracę, nie dając do tego narzędzi. Ci „gorsi” mieli nawet zakaz picia wody ze stojących w firmie automatów - relacjonowała kobieta. Nie pokazała twarzy. Ze swoimi problemami zwróciła się do związku zawodowego, ale nie uzyskała tam pomocy.
Także wśród szłuchaczy były osoby, korzystające z pomocy „OSA”. Byłam szykanowana, ponieważ nie chciałam swojej dyrektorce załatwiać osobistych spraw podczas pracy, np. zakupy. Problemy zaczęły się nawarstwiać. Kilka razy byłam zwalniana z pracy na podstawie fałszywych opinii. Za każdym razem Sąd Pracy przyznawał mi rację - mówi mieszkanka Jastrzębia Zdroju.
Pojęcie mobbingu pojawiło się w połowie ubiegłego wieku i dotyczyło opisu agresywnych zachowań dzikich zwierząt w stosunku do pojedynczego osobnika. W obecnym znaczeniu użył go psycholog Heinz Leymann, zajmujący się problemem przemocy psychicznej w miejscu pracy. Obecnie terminem tym określa się trwające przynajmniej pół roku wszelkie szykany wobec pracowników, przejawiające się w formie zachowań, słów, gestów czy pism naruszających ludzką godność. Skutki mobbingu są bardzo poważne przede wszystkim dla ofiar. Powodują one zaburzenia natury psychicznej, prowadzą do wielu chorób. W najgorszym wypadku mogą stać się przyczyną samobójstw. Zjawisko jest także niekorzystne dla przedsiębiorstw, w których dochodzi do mobbingu. Zła atmosfera w pracy pogarsza dynamikę rozwoju przedsiębiorstwa. Do tego dochodzą także koszty w przypadku skierowania przez szykanowanego pracownika sprawy do sądu.
Do raciborskiego punktu, tylko w ciągu miesiąca funkcjonowania wpłynęło ich już ponad 30. Nie ma zakładu pracy, w którym mobbing nie występuje. Może spotkać każdego człowieka. Staramy się walczyć z tym zjawiskiem – mówi Jadwiga Mucha, prawniczka, działająca na rzecz stowarzyszenia. Podkreśla, że mobberzy nie są bezkarni. Na razie koncentrujemy się na sprawach cywilnych, żeby sądy uznały, że doszło do mobbingu, a co za tym idzie, przyznawały też ofiarom odszkodowania. Jeden wyrok już zapadł na korzyść pokrzywdzonej osoby. W toku są kolejne sprawy - dodaje. Stowarzyszenie oferuje bezpłatną pomoc prawniczą.
Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia OSA
Racibórz, ul. Chopina 21
dyżury: każdy poniedziałek, w godz. 17.00-19.00, tel. 032 419 16 76.
Adres korespondencyjny: 47-400 Racibórz, ul. Rudzka 55 B/5, e-mail osa-raciborz@wp.pl.
Racibórz, ul. Chopina 21
dyżury: każdy poniedziałek, w godz. 17.00-19.00, tel. 032 419 16 76.
Adres korespondencyjny: 47-400 Racibórz, ul. Rudzka 55 B/5, e-mail osa-raciborz@wp.pl.
(Adk)