Nie ma planu, nie ma chętnych
Bez korzystnych dla Starostwa zapisów w nowym planie zagospodarowania przestrzennego nie ma mowy o sprzedaży starego szpitala przy ul. Bema. Nikt nie stanął do drugiego przetargu.
Starostwo po cichu liczyło, że jednak 6 grudnia, kiedy przetarg rozstrzygano, wpłynie jakaś oferta. Niestety nikt nie wyraził zainteresowania nabyciem obiektu, choć, jak przyznaje wicestarosta Adam Hajduk, wiele firm pośredniczących w obrocie nieruchomościami pytało o poszpitalny kompleks. W dwóch tegorocznych przetargach wyceniono go na 6 mln zł. Wydawałoby się, że to niedużo, patrząc na kubaturę obiektu i wielkość działki w samym sercu miasta. Problem jednak w tym, że gmina nie uchwaliła jeszcze nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla śródmieścia. Nie wiadomo więc, co tak naprawdę będzie można tu zbudować. Wstępnie zakładano, że przeniesie się tu szkoła wyższa. Władze uczelni podziękowały za obiekt (mogły go otrzymać nawet za darmo), bo nie są w stanie sfinansować przebudowy. Teraz mowa o możliwości dopuszczenia handlu. Rada Miasta przystąpiła już do wprowadzania odpowiednich zapisów w projekcie planu. Jeśli obejmą poszpitalny teren, wówczas jego wartość z pewnością wzrośnie. Nie wykluczamy, że wtedy podniesiemy cenę – mówi A. Hajduk.
(waw)