Dwie drużyny gości
Mecz drugoligowych Rafako i Cukrownika odbył się w Kornowacu, bo Hala OSiR jest zajęta na studniówki. Raciborzanie znów zwyciężyli.
Przy komplecie publiczności drużyna Witolda Galińskiego pokonała 14 stycznia „Cukrownika” Lublin 3:1 (28:30, 32:30, 25:12, 25:17). Prowadziliśmy cały czas. W pierwszym secie było 4:1 i 10:8 dla nas, ale odkąd rywal wyrównał na 17:17 było nerwowo – relacjonuje statystyk AZS „Rafako” Michał Kosmol. Trudno się gra z drużyną, która jest w dole tabeli, ale urywa punkty najlepszym. Dopóki nie realizowaliśmy taktyki przygotowanej przez trenera mieliśmy z przeciwnikiem poważne problemy. Kiedy złapaliśmy odpowiedni rytm rywal był bez szans – uważa Mariusz Jajus, rozgrywający AZS.
Dobrą partię rozegrał Jonasz Biegun, który w całym meczu zdobył aż 27 punktów, a w przełomowym II secie uzyskał 9,5 punktu. To on ciągnął grę. Świetne wejście miał też nasz wysoki na 206 cm środkowy Bartosz Buniak. Był ekonomiczny dla zespołu. Zagrał pełnego seta i część drugiego, wcześniej na tyle nie wychodził. Całą drużynę cechowała ogromna wola walki – komentuje Kosmol. Mecz nie zmienił układu sił w IV grupie II ligi – przegrało Krosno, wygrał Będzin. „Rafako” umocniło się na III miejscu w tabeli, nad czwartym zespołem ma 4 punkty przewagi, a nad piątym – 7. Cieszą mnie gładkie wygrane w trzecim i czwartym secie. Nie wyróżnię nikogo, bo drużynę stać na lepszą grę – uważa trener Galiński. Jego podopieczni przed meczem z Lublinem przyzwyczajali się do kornowackiej hali i rozegrali w niej sparing z juniorami (4:0). Nie doszło do meczu ze Strzelcami Opolskimi.
Za tydzień AZS wyjeżdża do Ropczyc, na mecz który zadecyduje o tym, który zespół fazę play-off zacznie w roli gospodarza. Trudny to teren, jest dużo kibiców i doping pomaga rywalom. Jestem jednak dobrej myśli – mówi Mariusz Jajus. Ostatnie spotkanie rundy zasadniczej „Rafako” rozegra 28 stycznia w Hali OSiR. Mecz odbędzie się o godz. 19.00, bo wcześniej sala posłuży zapaśnikom.
Drugoligowcy z „Rafako” czuli się w Kornowacu trochę jak goście, bo w tej hali grają dwa razy w roku: 1 sparing i mecz mistrzowski. OSiR wynajmuje swój obiekt w styczniu na bale studniówkowe. Za te kilka zabaw w karnawale mam pieniądze na ogrzewanie hali przez całą zimę. Gdybym z tego zrezygnował ceny za korzystanie z naszego obiektu poszłyby znacznie w górę – mówi Jerzy Kwaśny dyrektor OSiR.
Juniorom „Rafako” nie udało się powtórzyć sukcesu sprzed dwóch lat kiedy awansowali do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski. Na turnieju Mistrzostw Śląska w Gliwicach zajęli 4 miejsce, pokonując Dąbrowę Górniczą 3:1 i ulegając Jastrzębiu i Jaworznu po 0:3. Trenerem tej grupy jest Adam Kupris. W finałach zespół wzmocnili Michał Kamiński i Dawid Gunia, zawodnicy kadry narodowej uczący się w SMS Spała. Gunia był niestety kontuzjowany i nie mógł grać na swojej właściwej pozycji. To było dla nas duże osłabienie, ale prezentowaliśmy się całkiem nieźle na tle bardzo silnych rywali – uważa Galiński, który towarzyszył zespołowi juniorów.
(ma.w)