Komunikacja do poprawy
Za mało atrakcyjną dla pasażerów i zbyt drogą uznali eksperci raciborską komunikację miejską.Ich raport wzbudził na ostatniej sesji konsternację wśród rajców. Zarząd Przedsiębiorstwa Komunalnego zapowiada zmiany w rozkładzie jazdy, które mają uzdrowić sytuację.
Raport o nazwie „Studium komunikacyjne Raciborza” wyszedł z pracowni Przedsiębiorstwa Projektowo-Usługowego „Inkom” w Katowicach. Zawarte w nim wnioski na temat funkcjonowania tzw. czerwonych autobusów są miażdżące. Komunikacja prowadzona przez Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o. jest nieatrakcyjna dla pasażerów i zbyt droga w utrzymaniu. Nie jest wesoło – dało się słyszeć na ostatniej sesji z ust katowickich ekspertów.
Dlaczego? Zdaniem „Inkomu” rozkład winien być przyjazny dla mieszkańców. Pod tym hasłem kryje się wiele szczegółów. Jazda autobusem jest co prawda tańsza niż przemieszczanie się własnym samochodem, ale mieszkańcy będą z niej korzystać tylko wtedy, gdy szybko dotrą do przystanku i celu podróży.
W Raciborzu jest dokładnie odwrotnie. Około 90 proc. raciborzan ma dostęp do komunikacji miejskiej, ale z niej nie korzysta, bo podróż zajmuje zbyt dużo czasu i wolą chodzić pieszo. Efekt jest taki, że autobusy wożą przysłowiowe powietrze. Na sesji zaprezentowano dokładne wyliczenia, z których wynika, że przez większą część dnia, niestety większość linii generuje straty. Co gorsza, na liniach tych kursują zbyt duże wozy. To rodzi dodatkowe niepotrzebne koszty.
Przedsiębiorstwo Komunalnezapowiada teraz zmiany, choć prezydent J. Osuchowski już na progu swojej kadencji mówił, że zarząd i rada nadzorcza PK pracują nad strategią firmy. Od trzech lat jednak - choćby tylko zarysu - tej strategii nie przedstawiono.
Na posesyjnej konferencji prasowej prezes PK Krzysztof Kowalewski zapowiedział, że firmę czeka teraz „wewnętrzna reorganizacja”, „radykalne zmiany w komunikacji”, „wyeliminowanie nierentownych kursów” i „skorelowanie z innymi liniami”, co ma dać 10 tys. km oszczędności miesięcznie, liczonych na 36 tys. zł. Nie ujawnił jednak szczegółów swoich planów, bo te mają być skonsultowane z radą nadzorczą spółki i prezydentem. Przyznał, że komunikacja miejska jest nierentowna, a od dwóch lat obserwuje pogorszenie sytuacji. Zmniejsza się liczba pasażerów. Obecnie PK wozi 2,2 mln osób rocznie. Rosną koszty paliwa. Niewykorzystane dostatecznie w Raciborzu duże autobusy zużywają 30 l oleju na 100 km. Małe kapeny prawie połowę mniej. Tych drugich jest jednak za mało. Firma nie ma pieniędzy, by gruntownie zmodernizować swój tabor. W planach ma kupno jednego małego autobusu.
Pytanie o przyszłość PK jest dość istotne, jeśli wziąć pod uwagę, że firmie kończy się umowa z miastem na świadczenie komunikacji miejskiej. Prezydent może co prawda ponownie powierzyć jej to zadanie z pominięciem trybu zamówień publicznych (PK całkowicie należy do skarbu gminy), ale winny iść za tym kroki ze strony zarządu zwiększające efektywność działań. Utrzymywanie komunikacji w obecnym wydaniu PK nie ma w dłuższej perspektywie sensu.
(waw)