W środku
Niedawno walczyli o utrzymanie, a teraz są blisko czołówki. Smutne Oczy Drobiu z Raciborza zajmują 6 miejsce w Śląskiej Lidze Darta.
W tych rozgrywkach dominują od trzech lat drużyny ze Świętochłowic i Tarnowskich Gór. Raciborzanie już piąty rok grają niezmienionym składem. Do wojewódzkiej elity awansowali dwukrotnie - pierwszy raz w roku debiutu w II ŚLD.
W ostatnim jak dotąd meczu (w czasie ferii była przerwa w lidze) SOD przegrał z liderem 4:6, na tzw. lakier. Byliśmy blisko sprawienia niespodzianki, gdybym był bardziej skoncentrowany wygralibyśmy z faworytem - uważa Jerzy Polok, lider raciborskiej ekipy. Punkty dla SOD zdobyli: Bieliński, Rysztak, debel Bieliński/Polok i Strojny. Trzeba dodać, że drużyna jest osłabiona brakiem Rafała Wasilewskiego.
Z szóstego miejsca w tabeli niedaleko do samego czubu, ale blisko też do strefy spadku. Ambicją SOD jest pobić swój dotychczas najlepszy wynik z I ligi - szóste miejsce na koniec (w trakcie było nawet 4). Najbliższy mecz odbędzie się w Tychach, z „Jorgusiami”, zespołem z którym Smutne Oczy Drobiu awansowały kiedyś do śląskiej czołówki.
Jerzy Polok dwa tygodnie temu był trzeci w czwartym z cyklu ośmiu turniejów „Come Polska” w Katowicach. Polok ma na koncie zwycięstwo w całym turnieju „Come” przed trzema laty. 5 lutego rywalizowało 400 zawodników z całego Śląska. Wysoko, bo na 17 pozycji uplasowali się Sebastian Rysztak (kapitan SOD) i Kuba Raczek (kapitan drugoligowego zespołu z Raciborza - Nazwa Robocza). Gracze SOD biorą też udział w rozgrywkach Mini-Ligi Darta w Rybniku. W jednej z kolejek najlepszy był J. Polok, zwyciężył w stawce 16 graczy.
(ma.w)