Głodny chuligan
Nastolatek został napadnięty przez trzech sprawców. Gdy okazało się, że nie ma niczego cennego, dostał od nich kopniaka.
22 lutego Grzegorz Osiński spieszył się na szkolną praktykę. Około godz. 8.00, gdy przechodził przez podwórko znajdujące się na tyłach ul. Solnej i Wojska Polskiego zaczepiło go trzech nieznajomych chłopaków. Jeden wykręcił mi do tyłu rękę i mnie trzymał, drugi obszukiwał mi kieszenie. Kazali mi oddać telefon komórkowy i wszystko, co mam cenniejszego. Szedłem na praktykę i w reklamówce miałem tylko śniadanie - opowiada chłopak. Opisuje, że napastnicy byli w wieku 18 – 19 lat. Dwaj z nich byli postawni, trzeci szczupłej budowy ciała. Dość wysocy. Źli, że nie znaleźli u niego niczego cennego, kopnęli go w nogę. Chłopak się przewrócił. Sprawcy nie odeszli jednak z pustymi rękami. Zabrali mu śniadanie, które jeden z nich od razu zaczął jeść.
Zajście widziała jedna z mieszkanek pobliskiego bloku. Krzyknęła, że zadzwoni na policję. Po chwili, gdy sprawcy zdążyli się już oddalić, przyjechał radiowóz.
Bulwersujące jest to, że do takich zdarzeń dochodzi w centrum miasta, w biały dzień. Pocieszające, że są ludzie, którzy mają odwagę zareagować, gdy komuś dzieje się krzywda. Bo w końcu to nie przechodnie powinni się obawiać o własne bezpieczeństwo i dobytek, lecz ci, którzy chcą się na nie połakomić.
(Adk)