Żegnaj basie
„Kontrabas idzie dziś na noc, zaś obudzi się na Wielkanoc" - tak brzmi fragment psalmu, którym mieszkańcy Bolesławia 25 lutego pogrzebali basa, czyli pożegnali się z karnawałem.
Obrzęd grzebania basa w Bolesławiu odbył się po raz czwarty, po kilkudziesięciu latach przerwy. Co ciekawe, organizatorzy ceremonii wzorowali się przy tym na czeskich sąsiadach. Byliśmy kiedyś na takiej imprezie w Piszczu. Z opowiadań starszych osób pamiętam, że grzebanie basa odbywało się także u nas. Postanowiliśmy więc ten zwyczaj przywrócić - mówi Ludwik Fichna, prezes miejscowego LKS.
Scenariusz ceremonii, która odbywa się podczas ostatniej karnawałowej zabawy, pełen jest żartobliwych oracji uczestniczących w niej postaci. Są zabawne psalmy i litanie do basa, np: „Od gniewu kobiecego - broń nas kontrabasie" czy też „Niech kochają nas piękne panienki - coraz to więcej, żeby barman lał za darmo - coraz to więcej". Tekst został przetłumaczony z czeskiego. Trudno było go zdobyć, ale udało się - dodaje zadowolony prezes L. Fichna. Co roku scenariusz uzupełniany jest o kolejne fragmenty.
Zabawa rozpoczyna się wieczorem. Bas, w tym przypadku wiolonczela, wnoszony jest do sali na marach przy żałobnych dźwiękach orkiestry dętej. Pogrzeb odbywa się po północy. Wtedy też na scenę wkraczają kolejni aktorzy: płaczki, lekarz, pijak, ormowiec, kościelny, grabarz i śmierć oraz cała rzesza innych przebierańców. Publiczność jest świadkiem walki o życie basa. Po wszystkim korowód przebierańców wraz z instrumentem opuszcza salę a publiczność powraca do przerwanej pogrzebem potańcówki, trwającej do białego rana.
Organizatorem imprezy był miejscowy LKS przy zaangażowaniu wielu mieszkańców Bolesławia.
(Adk)