Z granicy
Beczki pełne spirytusu zabezpieczono na trasie do Katowic. Jadący w kierunku stolicy województwa patrol Straży Granicznej zauważył mknący z przeciwka opel combo, w którym kilka dni temu w Cieszynie ujawniono alkohol bez polskich znaków akcyzy. Było widać, że przewozi dużą ilość bagażu. Pogranicznicy postanowili sprawdzić czy i tym razem nie ma tam trefnego alkoholu. W aucie jechali ci sami mężczyźni co kilka dni temu w Cieszynie. Podejrzenia okazały się słuszne. Tym razem także w bagażniku i na tylnych siedzeniach znajdowały się pojemniki plastikowe z 360 litrami spirytusu. Do trefnego spirytusu przyznał się 27-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który wystąpił z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze i przepadek towaru.