Odszedł przyjaciel młodzieży
31 marca pożegnaliśmy Stanisława Bojczuka, jednego z założycieli i współtwórców sukcesów sportowych sekcji pływackiej MKS-SMS „Victoria” Racibórz. Żył 58 lat.
Będąc pracownikiem CDN i SN prowadził też treningi z uczniami klas sportowych SP 11. W raciborskiej „Victorii” pracował do 1990 r. „Rumcajs”, bo tak go nazywano ze względu na podobieństwo do bohatera dziecięcych bajek, był uwielbiany i szanowany przez młodzież za zaangażowanie, ciepło i poczucie humoru. Trudno było go oszukać podczas treningu w wodzie. Miał niesamowite wyczucie czasu i pokonanego dystansu, który zadał na zajęciach. To cecha prawdziwych mistrzów. Jego wychowankowie do dzisiaj wspominają wspólne z nim zgrupowanie w Wiśle - Jaworniku. W tym czasie wstępował w związek małżeński. Zawodnicy w prezencie ślubnym ofiarowali mu prezent z pięknym bukietem... polnych, górskich kwiatów. Był wtedy taki szczęśliwy, a oni cieszyli się z jego szczęścia. Był trenerem wielu pokoleń znakomitych raciborskich pływaków m.in. jego wychowankiem był Bolesław Szuter, finalista MŚ i ME. W okresie Jego pracy w „Victorii” trzon sekcji stanowili tak znakomici zawodnicy jak: Swoboda, Fluder, Dempniak, Szymańscy, Porzeczkowska, Sienkiewicz, Krużołek, Starzomska, Płaczkowski, Wolak, Kosińska, Papaj, Huwer, Kwiatek, Pospiszyl, Piechula, Rutkowski, Glinkowski i wielu innych. Oprócz sukcesów sportowych odnoszą dziś sukcesy osobiste i zawodowe. To także Jego w tym udział. Szacunkiem obdarzali Go również koledzy trenerzy oraz działacze klubu.
(MiR)