Obrotni bracia
Bielska Prokuratura Okręgowa postawiła dwa zarzuty braciom W. z Raciborza, właścicielom firmy transportowej.
Przebywającym w areszcie mężczyznom zarzucono poświadczenia nieprawdy w dokumentach obrotu paliwami i udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. praniem brudnych pieniędzy. Śledztwo przeciwko nim to część tzw. afery paliwowej. Podejrzanych jest w niej około stu osób.
Na ponad milion złotych wyceniono wstępnie straty Skarbu Państwa z powodu oszustw braci W. z Raciborza. Śledztwo przeciwko nim prowadzi bielska Prokuratura Okręgowa.
Bracia 36-letni Grzegorz i 35-letni Krzysztof W., właściciele firmy transportowej z Raciborza, zostali zatrzymani na początku marca w związku z tzw. aferą paliwową. Pisaliśmy o tym na łamach „NR”. Śledztwo przeciwko nim prowadzi Komenda Wojewódzka policji w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Obaj mężczyźni, decyzją bielskiego sądu, zostali osadzeni w areszcie tymczasowym.
Jak dowiedzieliśmy się od prokurator Barbary Drzastwy, rzecznika prasowego bielskiej Prokuratury Okręgowej, braciom postawiono dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Chodzi o wydawane polecenia wystawiania i przyjmowania faktur VAT dokumentujących transakcje paliwem, które w rzeczywistości nie miały miejsca. To dzięki temu dodawane nielegalnie do paliwa tańsze komponenty stawały się formalnie legalnym olejem napędowym, który można było wprowadzić na rynek. Aresztowani uczynili z tego procederu źródło swojego dochodu.
Drugi zarzut dotyczy udziału w zorganizowanej grupie dokonującej przestępstw skarbowych polegających na uszczupleniu dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT oraz dochodowego a także praniem brudnym pieniędzy i poświadczaniem nieprawdy w dokumentach związanych z obrotem materiałami ropopochodnymi.
Przestępcza działalność braci W. trwała od 2002 do 2004 r. Sprawa jest wielowątkowa. Podejrzanych jest około stu osób. Blisko połowa z nich została tymczasowo aresztowana – powiedziała nam prokurator Drzastwa. Grzegorz i Krzysztof W., jak wynika ze wstępnych szacunków, oszukali państwo na około milion zł. Grozi im do 12 lat więzienia i wysoka grzywna. Na jej poczet zabezpieczono majątek aresztowanych, głównie pojazdy ciężarowe.
(waw)