Lepiej z roku na rok
Rozmowa z Elżbietą Biskup, dyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu, pomysłodawczynią Festiwalu Ekologicznego Piosenki i Wiersza Dzieci i Młodzieży.
Jak mogłaby Pani podsumować pięciolecie Festiwalu Ekologicznego Piosenki i Wiersza dla Dzieci i Młodzieży jako jego pomysłodawczyni i organizatorka?
- Festiwal rozwija się zgodnie z moim zamysłem pod względem organizacyjnym. Zaczęło się sześć lat temu, od Powiatowego Festiwalu Ekologicznego Piosenki i Wiersza, który współorganizowaliśmy wraz z Urzędem Miasta Racibórz w osobie pani Zdzisławy Sośnierz – naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Po pierwszej jego edycji postanowiłyśmy zrobić z niego festiwal ogólnopolski. I udało się, z czego się bardzo cieszę. W tym roku gościliśmymłodzież z Warszawy a nawet Gdańska. W eliminacjach brało udział 150 osób, z czego 98 w samym festiwalu. Znaleźliśmy więc sposób na to, aby przyciągnąć do Raciborza dzieci i młodzież. Na tle innych pod względem edukacji muzycznej, polonistycznej, ekologicznej nasi wypadają rewelacyjnie. To efekty kilkuletniej pracy. Nie musimy więc mieć kompleksów. Festiwal jest też swego rodzaju promocją miasta i regionu raciborskiego.
- Festiwal rozwija się zgodnie z moim zamysłem pod względem organizacyjnym. Zaczęło się sześć lat temu, od Powiatowego Festiwalu Ekologicznego Piosenki i Wiersza, który współorganizowaliśmy wraz z Urzędem Miasta Racibórz w osobie pani Zdzisławy Sośnierz – naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Po pierwszej jego edycji postanowiłyśmy zrobić z niego festiwal ogólnopolski. I udało się, z czego się bardzo cieszę. W tym roku gościliśmymłodzież z Warszawy a nawet Gdańska. W eliminacjach brało udział 150 osób, z czego 98 w samym festiwalu. Znaleźliśmy więc sposób na to, aby przyciągnąć do Raciborza dzieci i młodzież. Na tle innych pod względem edukacji muzycznej, polonistycznej, ekologicznej nasi wypadają rewelacyjnie. To efekty kilkuletniej pracy. Nie musimy więc mieć kompleksów. Festiwal jest też swego rodzaju promocją miasta i regionu raciborskiego.
Czy pojawiły się jakieś problemy z organizacją tegorocznego festiwalu?
- Niestety, tak. Były to problemy finansowe. I tak będzie dopóty, dopóki Młodzieżowy Dom Kultury, główny organizator (obok Starostwa Powiatowego w Raciborzu i Urzędu Miasta Racibórz), nie uzyska osobowości prawnej, w celu dysponowania środkami finansowymi i zorganizowania festiwalu na wyższym poziomie. Nie ma natomiast problemów z pozyskaniem środków - Racibórz jest postrzegany jako zielone płuca Śląska. Trzeba z tego korzystać. Magnesem dla biorących udział w festiwalu są cenne nagrody.
- Niestety, tak. Były to problemy finansowe. I tak będzie dopóty, dopóki Młodzieżowy Dom Kultury, główny organizator (obok Starostwa Powiatowego w Raciborzu i Urzędu Miasta Racibórz), nie uzyska osobowości prawnej, w celu dysponowania środkami finansowymi i zorganizowania festiwalu na wyższym poziomie. Nie ma natomiast problemów z pozyskaniem środków - Racibórz jest postrzegany jako zielone płuca Śląska. Trzeba z tego korzystać. Magnesem dla biorących udział w festiwalu są cenne nagrody.
Jakie są jeszcze marzenia, do realizacji których Pani dąży?
- Moim marzeniem jest, aby w Raciborzu powstał klub dla osób po 40-tce, oferujący dobrą muzykę - piosenkę literacką, dobry wiersz i spektakl. Widzę taką potrzebę. Nie ma bowiem takiego miejsca, gdzie mogliby się spotkać ludzie w tym wieku. Myślę, że duży udział w tym zamierzeniu mogłaby mieć raciborska uczelnia. Na tym gruncie można by zorganizować Festiwal Piosenki Studenckiej.
- Moim marzeniem jest, aby w Raciborzu powstał klub dla osób po 40-tce, oferujący dobrą muzykę - piosenkę literacką, dobry wiersz i spektakl. Widzę taką potrzebę. Nie ma bowiem takiego miejsca, gdzie mogliby się spotkać ludzie w tym wieku. Myślę, że duży udział w tym zamierzeniu mogłaby mieć raciborska uczelnia. Na tym gruncie można by zorganizować Festiwal Piosenki Studenckiej.
Dlaczego do tej pory nie powstało takie miejsce?
- Myślę, że z powodu negatywnego nastawienia - to niechęć do podjęcia ryzyka i obawa, że ten pomysł nie wypali, czyli innymi słowy, zainwestowane pieniądze nie zwrócą się.
- Myślę, że z powodu negatywnego nastawienia - to niechęć do podjęcia ryzyka i obawa, że ten pomysł nie wypali, czyli innymi słowy, zainwestowane pieniądze nie zwrócą się.
Kto był faworytem festiwalu?
- Po przesłuchaniach jury miało niesamowite dylematy. Poziom był bardzo wysoki. Do Grand Prix typowano raciborzankę Hanię Hołek i Klaudię Walencik z Pszczyny. Wygrała Hania i w moim odczuciu werdykt był trafiony i bardzo dobrze przemyślany. Chciałabym jeszcze dodać, iż „piękne” dla finału tegorocznej edycji festiwalu było to, że jego Koncert Galowy otwierali laureaci poprzednich edycji: Agnieszka Błońska i Dawid Koczy – obecnie idący swoją drogą artystyczną – za ich obecność bardzo im dziękuję!
- Po przesłuchaniach jury miało niesamowite dylematy. Poziom był bardzo wysoki. Do Grand Prix typowano raciborzankę Hanię Hołek i Klaudię Walencik z Pszczyny. Wygrała Hania i w moim odczuciu werdykt był trafiony i bardzo dobrze przemyślany. Chciałabym jeszcze dodać, iż „piękne” dla finału tegorocznej edycji festiwalu było to, że jego Koncert Galowy otwierali laureaci poprzednich edycji: Agnieszka Błońska i Dawid Koczy – obecnie idący swoją drogą artystyczną – za ich obecność bardzo im dziękuję!
(e)