Rowerem po trzeźwość

W 1999 roku pomysł rajdu przeraził środowisko. Ja czułem, że to będzie wspaniała sprawa – opowiada Niewiadomski, obecnie komandor rajdu. Impreza przekształciła się w terapię, w której wzięli udział trzeźwiejący alkoholicy. Odtąd inicjatywa nabrała rozmachu i zyskała zwolenników. Tegoroczna trasa prowadzi przez: Suchą Beskidzką, Przemyśl, Zamość, Białystok, Olsztyn, Koszalin, Świnoujście, Żary, Lubań Śląski, Szczawno Zdrój, Głuchołazy, Głubczyce i zakończy się w Raciborzu 9 sierpnia.

 

Uczestnicy imprezy starają się promować swoje miejscowości. Organizowane są festyny trzeźwościowe. Obowiązuje całkowita abstynencja od napojów alkoholowych. Sami się żywimy, nocujemy gdzie się da. Odwiedzamy miejscowe kluby po to, by spotykać się z jego członkami i porozmawiać o problemach związanych z uzależnieniem – mówi Marian Niewiadomski, abstynent od 21 lat.

 

(e)