Surowa lekcja
Nieudany start Katarzyny Dulian na ME.
Przeczuwałam, że nie będzie formy – przyznaje Dulian.
Polacy byli jedną z potęg (piąte miejsce w klasyfikacji medalowej) w ME seniorów w Budapeszcie, ale raciborskim sympatykom pływania mistrzostwa te nie będą kojarzyć się najlepiej.
Nie powiódł się oczekiwany z wielkim zainteresowaniem start piątej zawodniczki świata i wicemistrzyni na krótkiej pływalni z Triestu Katarzyny Dulian. Raciborzanka nie zdołała przebić się do finałowych „ósemek” w stylu klasycznym. W swojej koronnej konkurencji 200 m stylem klasycznym była „cieniem” samej siebie. Ostatecznie zajęła 18 miejsce wynikiem gorszym o blisko... 7 sekund od rekordu życiowego, który jest rekordem Polski seniorek (2.27,85). Kasia przegrała ponadto z dwiema innymi Polkami – Beatą Kamińską i Iwoną Prędecką.
Ja czułam od dawna, że nie będzie dobrej formy, choć solidnie wykonywałam zadania stawiane przez trenera Pawła Słomińskiego na zgrupowaniu w Słowenii. Zero siły i czucia wody. Nigdy tak bardzo nie chciałam zacząć nowego sezonu – analizuje swoje przygotowania Kasia. Trener Piotr Generalczyk stwierdza, że wynik uzyskany przez jego podopieczną na majowych Mistrzostwach Polski (200 klas 2.30,81) dawał jej miejsce w budapeszteńskim finale. Na dzisiaj trudno jest analizować przygotowania. Mam za mało danych, a szkoda – mówi. Rozgoryczeni są również rodzice Kasi. Córka nie była należycie przygotowana do tych mistrzostw. Jest niezwykle konsekwentna i ambitna w tym co robi. Jednak coś nie zagrało. Myślę, że szkolenie z własnym trenerem przynosiło lepsze rezultaty - mówi Włodzimierz Dulian. Nie kryje niezadowolenia prezes „Victorii” Sławomir Szwed. Kasia jest indywidualnością. Potrzebuje swoistej opieki, której chyba zabrakło. Jeżeli trener Słomiński stwierdza, że czuje się „zabity” rocznymi (250 dni na zgrupowania–red.) przygotowaniami, to o czymś świadczy – uważa działacz. To co na to mogą powiedzieć zawodnicy?
Konieczna wydaje się gruntowna analiza startu na Węgrzech, a może i korekta koncepcji przygotowań do IO w Pekinie. 28-osobowa ekipa nie zasługuje chyba, co jest powszechnie zauważane, na miano „Wundertimu”. Zbyt wielu zawodników nie uzyskało rekordów życiowych. To co wydarzyło się w Budapeszcie – dobrego i mniej korzystnego – musi być także lekcją na przyszłość. Do Pekinu pozostało tylko dwa lata!
Na nowo zbudowanej 50-metrowej pływalni im. Alfreda Hajosa, pierwszego węgierskiego złotego medalisty olimpijskiego w pływaniu, na Wyspie Małgorzaty Polacy pięciokrotnie mieli okazję wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Po złoto sięgnęła Otylia Jędrzejczak, Sławomir Kuczko, Paweł Korzeniowski i Bartosz Kizierowski. Srebro było udziałem Katarzyny Baranowskiej oraz sztafety 4 x 200 m stylem dowolnym kobiet (O. Jędrzejczak, A. Zwiejska, J. Budzis, P. Barzycka). Brąz wywalczyła Katarzyna Baranowska (400 zmiennym). Finałową szóstą lokatę wywalczyła sztafeta 4x200 m stylem dowolnym. W jej składzie obok Pawła Korzeniowskiego, Łukasza Gimińskiego i Przemysława Stańczyka wystąpił wychowanek „Victorii”, obecnie reprezentujący AZS-AWF Warszawa Michał Rokicki.
Przed pływakami wakacje, potem przygotowania do Zimowych MP (pływalnia 50 m), które będą eliminacją do MŚ w Australii (marzec 2007). To kolejne wyzwanie dla Dulian.
Lekkoatleci z „Victorii”
Lekkoatleci z „Victorii”
Podczas międzynarodowego mityngu la „Beskidian Athletic” 29 lipca w Bielsku-Białej, w biegu na 110 m ppł dwukrotnie swoich rywali pokonał Artur Noga. Przy niekorzystnym wietrze uzyskał 13,66 i 13,72 sek. Swobodnie pobiegł w pierwszym biegu i zwolnił przed metą. Mógł w tym biegu pokusić się o nowy rekord Polski – ocenia trener Karol Szynol. Katarzyna Hyjek wystąpiła w lipcu w meczu Niemcy-Polska, w Zittau. W biegu na 100 m ppł. zajęła trzecie miejsce wynikiem 14,11.
Promocyjnie
Wiele miast było reprezentowanych wśród świetnie bawiącej się polskiej części trybun. Wyróżniał się transparent z napisem „Racibórz” i nasi kibice z państwem Lewandowskimi na czele. To ważny promocyjny akcent.
(MiR, zdj. ma.w)
(MiR, zdj. ma.w)