Medal niespodzianka
Zaczęliśmy od sondażu, pytając różne ośrodki o możliwość współpracy. Ujął nas entuzjazm i rzeczowość w kontakcie ze starostą Aloysem Steppuhnem. Widać było od razu, że obydwu stronom zależy na tym samym – wspomina Urszula Kozak, w 2001 roku kierująca komisją Rady Powiatu, odpowiedzialną za kontakty z zagranicą. Otwartość Niemców wynikała m.in. z ich bogatego doświadczenia w nawiązywaniu kontaktów partnerskich – z Francuzami przyjaźnią się już od 60 lat. Przezwyciężają powojenne uprzedzenia i starają się, by stosunki partnerów kształtowały się „na wysokości oczu”, czyli na równych warunkach.
Uczymy się siebie nawzajem. Interesuje nas jak wygląda życie w Polsce po jej przystąpieniu do UE, czy jest tak samo jak w Niemczech – mówi starosta Aloys Steppuhn. Był głównym inicjatorem partnerstwa ze strony niemieckiej, dzięki niemu doszło do poszerzenia obszaru współpracy o walijskie Wrexham. Odebrało mi głos – nie krył wzruszenia Niemiec, gdy starosta Jerzy Wziontek wręczył mu, podczas uroczystej sesji rady w raciborskim Muzeum, medal „Zasłużony dla Powiatu Raciborskiego”. To pierwsze takie odznaczenie w historii samorządu. W Merkiszer Kreis nie mamy takich samych odznaczeń. Niewykluczone jednak, że zrewanżuję się jakoś polskim kolegom. Muszę się nad tym jeszcze spokojnie zastanowić – odpowiedział A. Steppuhn na pytanie czy widzi po stronie raciborskiej samorządowca godnego podobnego medalu.
Materialnym zyskiem dla Raciborszczyzny były dwie karetki pogotowia przekazane przez Niemców szpitalowi oraz bus. Integrują się mieszkańcy – dzięki wizytom młodzieży na imprezach kulturalnych i sportowych. Dla nich są owoce tej współpracy – deklarują samorządowcy i podkreślają, że bazą partnerstwa są ludzie. Potencjał do wykorzystania to środki europejskie, o które można się wspólnie starać. Nie poprzestawajmy na pięcioleciu, niech partnerstwo trwa jeszcze długie lata – zachęcał były starosta, poseł Henryk Siedlaczek.
(m.w)