Artur Mistrzem Świata
Wielki sukces wychowanka Victorii.
Racibórz ma swojego „Króla Artura”. Został nim w niedzielę lekkoatleta „Victorii” Artur Noga.
Na rozgrywanych w Pekinie (17 i 20 sierpnia) Mistrzostwach Świata Juniorów do 19 lat podopieczny trenera Karola Szynola nie dał najmniejszych szans rywalom i wywalczył w pięknym stylu tytuł mistrzowski w biegu na 110 m przez płotki. Uczeń Szkoły Mistrzostwa Sportowego wynikiem 13,23 ustanowił nowy rekord mistrzostw. Wywindował tym samym na światowy szczyt rekord Polski juniorów, należący dotychczas do jego najgroźniejszego krajowego konkurenta Wojciecha Jurkowskiego. To najlepszy w historii tej konkurencji (płotki 99 cm) wynik na świecie.
Finałowa rozgrywka rozpoczęła się od falstartu Greka Konstadinosa Douvalidisa. Potem zaś był to spektakl jednego aktora. Dobre wyjście ze startu, utrzymany rytm biegu i wspaniały finisz z uniesionym i w geście zwycięstwa rękoma do góry. Na tablicy świetlnej ukazał się niesamowity wręcz rezultat 13,23. To rekord mistrzostw i najlepszy wynik na świecie, poprawiony o dwie setne sekundy (red. poprzedni 13,25 należał do Amerykanina Artura Blake’a i został ustanowiony przed 22 laty). Za plecami Artura Nogi trwała zacięta walka o pozostałe medale. Zwycięsko z niej wyszedł groźny Francuz Samuel Coco-Viloin, który uzyskał 13,35. Trzeci był Grek Konstandinos Douvailidis. Drugi Polak występujący w finale Wojciech Jurkowski zajął ostatecznie piąte miejsce (13,58).
Gest z bródką
Artur po skończonym biegu nie mógł uwierzyć w swój sukces. Schował w ręce twarz i z niedowierzaniem, ukradkiem spoglądał na tablicę z wynikami. Potem była wielka radość, szczęście i wzruszenie, uściski z Jurkowskim i pozdrowienia dla telewidzów z charakterystycznym chwytem za małą bródkę. Zapytany o ten gest Krystian Noga mówi. Przed wylotem do Chin, żona Monika prosiła syna o zgolenie bródki, ale Artur powiedział, że przyniesie mu szczęście. Chwytając się za brodę, przekazywał nam, że miał rację i młodzieńczy zarost przyniósł mu taki sukces. Ojciec mistrza jest pracownikiem Henkla, mama opiekuje się domem. Artur ma brata Janusza oraz dwie siostry Mirellę i Ewelinę, która również uprawiała lekkoatletykę. Wszyscy wierzą w Artura.
Trzeba przypomnieć, że Arur Noga przed rokiem startował w Mistrzostwach Świata Kadetów w Marakeszu. Tam uzyskał czas 13,59, jednak kontuzja nie pozwoliła mu walczyć w biegu finałowym. Tym razem wszystko było dobrze i skończyło się wspaniałym happy endem.
Słowo o mistrzu
Krystian Noga, tata Artura: Radości nie ma końca. Całą rodziną pilnie śledziliśmy poczynania Artura w Pekinie. Po biegach eliminacyjnych układałem w domu „krzyżówkę” dotyczącą biegu finałowego. Wychodziło mi, że Artura stać na... niewyobrażalny wynik 13,23. I tak się właśnie stało! Nikomu jak jemu nie należało się to zwycięstwo. Cztery lata ciężkiej, mozolnej, systematycznej pracy. Nie było mowy o odpuszczeniu treningu. Nawet z gorączką Artur chciał i uczestniczył w zajęciach. Upór i praca przyniosły taki sukces. Wszyscy tym faktem żyjemy. Telewizja i internet zdominowały całe życie domu. Oby takich chwil było jak najwięcej.
Mirella Noga, siostra: To dla nas to prawdziwy szok. W domu była cała rodzina, by oglądać Artura. Gdzieś ze 30 osób. Nie możemy uwierzyć, że Artur wygrał i jest mistrzem świata. Bardzo żywiołowo reagowaliśmy na wydarzenia w Pekinie. Fajnie, że włoska telewizja przekazywała relacje z dalekich Chin i można było oglądać zawody. Bardziej się denerwowałam startem brata niż wtedy, gdy sama stawałam na pływackim słupku startowym. Myślę, że to dobry początek kariery Artura.
Prezes Sławomir Szwed: To niepowtarzalny sukces sportowy „Królowej Sportu” w Raciborzu i w klubie. Dla takich chwil chce się pracować oraz inwestować w naszą uzdolnioną młodzież. Cóż za emocje! Jestem podwójnie zadowolony, ponieważ przed laty trenowałem siostrę Artura Mirellę, która w pływaniu zdobywała medale mistrzostw Polski. Znam doskonale całą rodzinę i ich wielkie zaangażowanie w rozwój swoich dzieci. Gratuluję i dziękuję Arturowi, rodzicom, trenerowi Szynolowi, pani Barbarze Winkler, która jest wychowawczynią w Szkole Mistrzostwa Sportowego oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tak spektakularnego sukcesu. Takie wyniki budują.
Dyr. ZSOMS Arkadiusz Tylka: To kolejny wielki dzień w historii naszej szkoły. Mieliśmy już mistrza świata juniorów w pływaniu, a teraz mamy w lekkiej atletyce. Składam wielkie gratulacje dla Artura, jego trenera Karola Szynola i całego zarządu klubu. To potwierdza, że w SMS-ie potrafimy uczyć i doskonalić sportowe talenty. Musimy odpowiednio zadbać o ich rozwój, poprawę bazy oraz budowę hali sportowej, której w naszej szkole tak bardzo brakuje.
#nowastrona#
Mówi Karol Szynol
Jestem niezwykle szczęśliwy. To mój największy szkoleniowy sukces w karierze zawodowej. Ale trzeba oddać cześć Arturowi, który po mistrzowsku rozegrał te mistrzostwa. Eliminacje spokojnie, w biegu półfinałowym rekord Polski, a w finale najlepszy wynik na świecie. Dziękuję trenerowi Andrzejowi Radiukowi, który jako trener kadry zajmował się płotkarzami w ostatnim okresie przygotowań. Jak widać moja codzienna, mrówcza praca i szlif kadrowy przyniosły tak wspaniały sukces. Chcę podkreślić, iż wynik ten był możliwy, dzięki stosowanemu treningowi ogólnorozwojowemu. Artur nie ma problemów z gimnastyką, skokiem wzwyż czy rzutem. Dopiero teraz będzie miał duże możliwości rozwoju na płotkach. Oby tylko ten sukces zaowocował poprawą słabej obecnie bazy treningowej. Od lat dopraszamy się w Raciborzu o tartanowy obiekt. Może teraz, po uzyskaniu takiego, światowego wyniku zauważone zostaną nasze problemy?
Trener Szynol jest świetnym specjalistą od płotków. Pod jego opieką jest inna młoda zawodniczka, która zdobywa medale młodzieżowych Mistrzostw Polski. To Katarzyna Hyjek, kto wie czy nie będzie o niej wkrótce równie głośno jak o Arturze, od którego jest młodsza (skończyła gimnazjum).
Artur Noga
Ur. 02.05.1988 r. w Raciborzu zawodnik sekcji lekkoatletycznej MKS-SMS „Victoria” Racibórz trener w „Victorii” i ZSOMS: Karol Szynol, trener w kadrze PZLA: Andrzej Radiuk, uczeń SSP nr 15, GMS, obecnie III kl. Liceum Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu, wychowawca Barbara Winkler, mistrz i rekordzista Polski juniorów w biegu na 110 m ppł. Przed rokiem startował w Mistrzostwach Świata Kadetów w Marakeszu. Tam uzyskał czas 13,59, jednak kontuzja nie pozwoliła mu walczyć w biegu finałowym.
Progresja wynikowa w 2006 r:
14.05 Chorzów - 14.11
10.06 Częstochowa - 13,84
29.07 Bielsko-Biała - 13.66
20.08 Pekin - 13,23 Rekord Świata
Artur Noga, by sięgnąć po światowy czempionat, musiał trzykrotnie stawać w słupkach startowych. W biegu eliminacyjnym, który był dla niego jakby rozpoznaniem możliwości konkurentów uzyskał 13,64, nieco gorzej od rekordu życiowego (13.62). W biegu półfinałowym nie było już kalkulacji, nowy rekord Polski 13,43 i zdecydowane zwycięstwo w swojej serii z najlepszym wynikiem półfinałów.
(MIR)