Zakochani są wśród nas
Apolonia i Henryk Zamarowie obchodzili 55 rocznicę ślubu.
Pobrali się 23 września 1951r. w Toruniu. Pan Henryk przebywał tam wówczas w jednostce wojskowej, ponieważ był żołnierzem zawodowym. Zdobył stopień oficerski i służył jako podchorąży. Ojciec mojej żony zaprosił mnie wówczas do swojego domu i tak się poznaliśmy. A więc najpierw poznałem swojego przyszłego teścia, a dopiero później przyszłą żonę – uśmiecha się pan Henryk. Ich życie to ciągłe przeprowadzki z miasta do miasta, ze względu na zawód jubilata. Nie wyobrażałem sobie życia w cywilu – zdradza. Pani Apolonia pracowała w handlu, zajmowała się domem i trójką dzieci (dwójką synów i córką), kiedy mąż musiał swój cały czas i życie osobiste poświęcić wojsku. Takich chwil było dużo, szczególnie gdy wyjeżdżał na poligony czy kursy. W 1997 r., po powodzi, przeprowadzili się z Kędzierzyna-Koźla do Raciborza, gdzie mieszkali ich synowie. Pan Henryk jest prezesem Zarządu Miejskiego Koła Kombatantów dla Miasta Raciborza. Jest się kim opiekować, gdyż liczy ono 80 członków i 140 podopiecznych - wdów po kombatantach. Te 55 lat naszego małżeństwa przeleciało tak szybko. Wydaje nam się, jakby te wszystkie zdarzenia z naszego życia były wczoraj – mówi jubilatka. Mają pięcioro wnucząt i jednego prawnuka. Są nadal w sobie zakochani, a dzięki wzajemnej obecności szczęśliwi.
(e)