Poznaj sędziego swego
Damian Podlasek.
Za czasów Michalskiego grał w „Unii” w lidze juniorów. Później występował w drużynach klasy „A”, a skończył karierę piłkarza w klasie „B” w Tłustomostach. Zawsze był napastnikiem, środkowym. Bywało, że na 34 mecze strzelał 37 goli. Koledzy wyciągali go na dyskoteki i później się nie przykładał się do treningów, co przekreśliło jego szansę na grę w pierwszej drużynie Unii. Edek Moneta, Boguś Pytlik, od nich dostawałem idealne podania – mówi. Kocham piłkę, więc nie potrafiłem z nią skończyć i zostałem sędzią. Debiutował w 2003 roku, na linii, w meczu Tworków - Pietrowice, w klasie „B”. To jego eskortowała z Pietrowic policja, bo miejscowi kibice chcieli „pomówić o meczu w cztery oczy”. Dopóki zdrowie dopisze będzie biegał z gwizkiem. Ma córkę (10 lat) i syna (4). Z nimi i żoną Beatą mieszka w Raciborzu od 1994 roku. Pochodzi ze Słupska.
25 września otrzymał srebrną odznakę za 300 meczów w Podokręgu Racibórz. Jak dotrwa do 500 dostanie złotą.
(m)