Nasza grupa jest pełna faworytów
Nowy sezon w II lidze.
„Naprzód” Borucin będzie starał się utrzymać w II lidze.
Gdybyśmy regularnie trenowali, należelibyśmy do ścisłej czołówki – uważa Karol Brauntsch (20 lat), maturzysta z I LO. On oraz Michał Czarny (27 l.) grają w Borucinie drugi sezon. Czarny wrócił do pełnej dyspozycji po wcześniejszej długotrwałej przerwie. Wierzy, że klub utrzyma się w najwyższej dla zespołów z naszego powiatu klasie. Z faworytem rozgrywek – „Dębem” z Gaszowic – „Naprzód” przegrał 0:10. Ten zespół ma jednak w składzie wysoko notowanego w rankingach, byłego pierwszoligowca Jacka Przewłockiego. Na tym meczu był m.in. Mariusz Zwoliński, do niedawna gracz Borucina, aktualnie broniący barw klubu z Jastrzębia (I liga). Lepiej miałem tutaj, niewykluczone, że jeszcze tu wrócę – uśmiecha się zawodnik. Ze starej ekipy wciąż grają w „Naprzodzie” Robert Szymik (30 lat) i Paweł Merkel (21 l.). Wszyscy dojeżdżamy z okolic Rybnika. Ciężko nam tu szkolić młodzież, by wychować następne pokolenie tenistów – żałuje R. Szymik, m.in. uczący studentów w raciborskiej PWSZ. O dobro klubu stara się Marek Ciemienga, który w tym sezonie także gra. Sponsor, który wcześniej zapewnił m.in. profesjonalne stoły, teraz doświetli halogenami salę gimnastyczną w Borucinie, gdzie odbywają się mecze.
(ma.w)