Inkubator kusi firmy
Ten fragment miasta znacznie zyskał na atrakcyjności. W pobliżu jest urząd, bank, dworce, duży market, powstaje nowe targowisko, raptem kilka kroków do Rynku – mówi Rafał Jasiński, naczelnik Wydziału Rozwoju i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miasta. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcom zależy tu na lokalu. Pytają coraz częściej chcący startować w biznesie i ci, którzy mają już za sobą lata praktyki. O czym mowa? O polsko-czeskim ośrodku współpracy gospodarczej przy ul. Batorego, tuż obok biurowca „Batory”. Do grudnia zakończą się tu prace budowlane i wykończeniowe. Ośrodek ma ruszyć z początkiem stycznia.
Na trzech pierwszych kondygnacjach znajdzie się jedenaście nowoczesnych lokali użytkowych do wynajęcia dla małych i średnich przedsiębiorstw zajmujących się polsko-czeską współpracą gospodarczą. Czwartą zajmie sam ośrodek. Będzie tu funkcjonował inkubator przedsiębiorczości, czyli miejsce, gdzie chętni będą mogli spróbować sił w biznesie. Bezpłatnie otrzymają wyposażone pomieszczenie biurowe, dostęp do urządzeń i sieci internetowej. Będą mogli skorzystać z bezpłatnych konsultacji gospodarczych, szkoleń, sali konferencyjnej czy baz danych, jakie placówka zgromadzi.– Na starcie pozwoli im to zaoszczędzić kosztów działalności. Kiedy okrzepną, wyposażeni w doświadczenia i kontrakty, będą mogli już samodzielnie konkurować na rynku – mówi Gabriela Lenartowicz ze Śląskiego Towarzystwa Gospodarczego „Pro-Europa”, partnera projektu, który z woli radnych ma prowadzić ośrodek. Działalność ośrodka na zasadach non profit będzie w połowie finansowana przez miasto a w połowie przez stowarzyszenie. Urzędnicy czekają na nowego prezydenta, który podpisze niezbędne umowy.– Najważniejsze będą kryteria udostępniania lokali. Trafia do nas dużo zapytań. Prognozujemy, że zainteresowanie ośrodkiem będzie spore – dodaje Jasiński.
Wiadomo jednak już dziś, że decydującym warunkiem będzie transgraniczny charakter działalności. Otwarcie się na Czechów to szansa dla Raciborza. Z przeprowadzonych przez „Pro-Europę” badań wynika, że polscy i czescy przedsiębiorcy chcieliby ze sobą częściej współpracować, ale przeszkadzają im bariery językowe, organizacyjne i techniczne. Potrzebują instytucjonalnego wsparcia.
Cała Inwestycja kosztowała 1,2 mln zł. Pomysł zgłosiła „Pro-Europa” i przygotowała dokumentację, dzięki której udało się pozyskać na ten cel dofinansowanie z europejskiego funduszu INTERREG.
(waw)