Z granicy
Z Polski do Włoch
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali pięcioro cudzoziemców, przekraczających granicę na podstawie cudzych dokumentów. Dwoje obywateli Mołdawii pociągiem jechało do Wiednia. Podczas kontroli dokumentów na przejściu granicznym w Zebrzydowicach okazało się, że oboje mają litewskie dokumenty osobiste. Kupili je za 600 i 900 euro. Na tym samym przejściu zostały zatrzymane też dwie obywatelki Ukrainy. Jedna posługiwała się łotewskim dowodem osobistym, druga greckim paszportem. Dokumenty były sfałszowane. Kobiety do Polski wjechały legalnie. Wybierały się do Włoch do pracy. Na przejściu granicznym w Cieszynie Boguszowicach, w autobusie jadącym do Neapolu, funkcjonariusze zatrzymali Nigeryjczyka. Mężczyzna posługiwał się brytyjskim paszportem. W trakcie kontroli okazało się, że dokument jest podrobiony. Cudzoziemiec do Polski dostał się legalnie. Tu kupił fałszywy paszport. On również chciał dostać się do Włoch w celach zarobkowych. Wszyscy odpowiedzą za nielegalne przekroczenie granicy i zostaną wydaleni z Polski.
Przemytnik zatrzymany
Nocą, w okolicach Gołkowic, patrol pograniczników zauważył osobę, która chwilę wcześniej wysiadła po polskiej stronie granicy z taksówki. Skierowała się drogą w kierunku Czech. Wzbudziło to podejrzenie u funkcjonariuszy, ponieważ o tej porze rzadko w tym miejscu pojawiają się ludzie. Sprawdzili więc tę osobę i okazało się, że jest to kobieta o azjatyckich rysach twarzy. Nie miała przy sobie żadnych dokumentów. W tym samym czasie drugi patrol legitymował kierowcę taksówki. Był nim 42-letni Czech. Pogranicznicy zorientowali się, że mają do czynienia ze zorganizowanym przemytem ludzi. Obecnie w tej sprawie trwają wyjaśnienia.