Bo chłopaki twarde są
Leszek Jendrecki i Andrzej Gnot z firmy ochroniarskiej, 7 marca po godz. 17.00, patrolowali teren wokół obiektu, który ochraniają na zlecenie. Stary młyn, choć już dawno zdewastowany, kusi złomiarzy. Problem w tym, że ze względu na stan techniczny stanowi zagrożenie dla każdego, kto wejdzie na jego teren. Zimą ubiegłego roku doszło tu nawet do zawalenia się części konstrukcji. Wówczas także mieli razem służbę i byli obecni na miejscu zdarzenia. Jak widać, niebezpieczeństwo złomiarzy nie odstraszyło.
Ochroniarze najpierw usłyszeli podejrzane hałasy. Po chwili zauważyli trzech mężczyzn. O wszystkim powiadomili bazę, poprosili o wsparcie i wezwali policję. Ujęli wszystkich trzech sprawców. – Chcieli ukraść metalowe elementy. Mieli już naszykowaną sporą partię złomu – opowiada Leszek Jendrecki. – Sprawiali wrażenie zaskoczonych, że ich zatrzymaliśmy. Nie próbowali żadnych sztuczek, bo widzieli, że jesteśmy uzbrojeni – mówi Andrzej Gnot. Ujęci przez nich złodzieje zostali przekazani policji.
– Ochraniamy 250 obiektów. W ciągu 6 lat mieliśmy do czynienia z 6 zdarzeniami, z czego połowa to ujęcie sprawców na gorącym uczynku. To bardzo mało, ale też ochronę wynajmuje się właśnie po to, by do takich rzeczy nie dochodziło – mówi Arkadiusz Nowacki, prezes firmy Northern zajmującej się ochroną mienia, w której pracują obydwaj ochroniarze.
(Adk)