Młodzi pomogą
O efektach siatkarskiego szkolenia dzieci i młodzieży rozmawiamy z Witoldem Galińskim, koordynatorem grup młodzieżowych w KS AZS „Rafako” Racibórz.
– Stawiacie wyraźnie na szkolenie młodzieży.
– Zgłosiliśmy kolejną drużynę młodzików w rozgrywkach. Trzeci rok z rzędu wystawiamy drużynę w śląskiej minisiatkówce. Trzecia edycja „Siatkarskich sobót” dla trzecioklasistów też cieszyła się popularnością.
– Brakuje jednak zajęć dla uczniów klas IV-VI.
– Niestety obecnie pomijamy ten najlepszy okres do wszechstronnego rozwoju motorycznego chłopców. Trzeba szkolić masowo. Nawet jeżeli z każdej klasy o pełnym cyklu szkolenia trafiłby co najmniej jeden chłopak do pierwszej drużyny, to warto. Nie chcemy drużyny seniorskiej opierać tylko na studentach PWSZ. W przyszłości to nasi wychowankowie mają być trzonem tego zespołu. Powoli już tak się dzieje. Sześcioletnie szkolenie w grupach młodzieżowych przynosi stopniowo efekty.
– Najlepsi pewnie nie zostaną w raciborskim klubie.
– Tak stało się z Damianem Domonikiem, Michałem Kamińskim i Dawidem Gunią. Byli najlepsi, mieli świetne warunki fizyczne. Cieszą nas ich kariery ligowców. To przykład dla zdolnej młodzieży, która zgłasza się do klubu i chce podjąć treningi. Nikogo nie odsyłamy. Nasi klubowi trenerzy (Kurpis, Wypiór i Frątczak – red.) ciągle poszukują utalentowanych chłopców i starają się ich przekonać do podjęcia treningu siatkarskiego.
– Poszukiwania ograniczacie tylko do swojego środowiska?
– Jako koordynator często rozmawiam z nauczycielami w-f, aby pomogli nam wychwycić sprawnych ruchowo chłopców o dobrych warunkach i skierowli do naszego klubu. Niestety, niewielu nam tak pomaga. Podkreślam, że utalentowanej młodzieży w mieście nie zabraknie dla nikogo. Trzeba jednak znaleźć potencjał i wykorzystać predyspozycje.
– Być może jesienią KS AZS „Rafako” będzie miał drugą ligową drużynę?
– Prezes klubu Andrzej Szafirski już szuka środków na zgłoszenie drużyny do rozgrywek IV ligi. Byłaby to kolejna możliwość zdobywania doświadczenia przez utalentowaną młodzież, która nie ma jeszcze miejsca w składzie drugoligowego AZS. Na szkolenie młodzieży nie może zabraknąć pieniędzy. Trudne zadanie zdobycia środków pozostawiam działaczom i zachęcam potencjalnych sponsorów do promowania się przez raciborską siatkówkę.
rozmawiał ma.w