Sensacja na Zborowej
Akwamanila to rzadkie naczynie, tu z szyjką w kształcie głowy krowy (?), zrobione z wypalanej gliny pokrytej oliwkową glazurą. – To pierwszy taki zabytek w naszym mieście – nie kryje zachwytu Romuald Turakiewicz, kierownik Działu Archeologii raciborskiego Muzeum. Akwamanila to średniowieczne naczynie na wodę. Służyło do polewania rąk, najczęściej w celach religijnych. Na jego zakup stać było tylko bogatych mieszczan. Wyrabiano je na północy Niemiec.
– Nasza akwamanila trafiła tu jako import, najprawdopodobniej z jakiegoś dużego miasta hanzeatyckiego. Świadczy o rozległych kontaktach gospodarczych Raciborza – dodaje Turakiewicz. Naczynie dotrwało, niestety, w stanie destruktu. Brakuje jednego uszka. Mimo to i tak będzie okrasą raciborskich zbiorów. Zanim zostanie pokazane, trafi do pracowni konserwatorskiej.
(waw)