Cofnięty o dwa lata
Maratończyk z Rudnika znowu startuje.
Po kontuzji więzadeł kolanowych Jan Deńca zajmuje w zawodach coraz lepsze miejsca.
– Prezentuję poziom podobny do tego sprzed dwóch lat. Kontuzja „puściła”. Miałem przeciążone więzadła kolanowe – wyjaśnia 54-letni maratończyk.
Zaczął sezon od półmaratonu w Żywcu. Był tam czwarty w swojej kategorii, przegrał z tymi, których dotąd łatwo pokonywał. W Radlinie odbył się Eko-Bieg, gdzie Deńca zajął 3 lokatę w starszej kategorii, ale rywalizował z dużo młodszymi biegaczami.
Biegacz z Rudnika wygrał (w kat. „50 plus”) tradycyjną imprezę na trasie Głubczyce – Krnow. W klasyfikacji generalnej był tam szósty.
ma.w