Działkowicz znalazł zwłoki młodej kobiety
Nad ranem, 13 czerwca, jeden z działkowiczów ogródków na Płoni przeżył szok. Na polnej drodze, łączącej ulicę Srebrną z Piaskową, znalazł zwłoki młodej kobiety i leżący obok niej rower.
Ze wstępnych ustaleń biegłego wynikało, że śmierć nastąpiła w godzinach nocnych poprzedniego dnia. Nic więcej o zmarłej nie było wiadomo. Oprócz kobiecych drobiazgów, jakie miała w plecaku, nie znaleziono przy niej żadnych dokumentów. Policja rozesłała więc do mediów komunikat z jej rysopisem, licząc na to, że zostanie przez kogoś rozpoznana. Jednocześnie rozpoczęła identyfikację na podstawie znalezionego przy ciele wydruku „Polcard” z realizacji płatności. – W międzyczasie zgłosił się mężczyzna zaniepokojony zniknięciem żony. Usłyszał komunikat w mediach. Niestety, okazało się, że to jego żona – mówi nadkom. Jacek Draganek, naczelnik sekcji kryminalnej raciborskiej policji. Kobieta miała 31 lat. Wraz z rodziną mieszkała w Raciborzu. Osierociła malutkie dziecko. – Nic nie wskazuje na to, by do jej śmierci ktoś się przyczynił. Wygląda tak, jakby spadła z roweru i zgon nastąpił w wyniku nieszczęśliwego wypadku – przypuszcza policjant. Podobną opinię usłyszeliśmy także w raciborskiej prokuraturze. Jednak nic jeszcze nie jest przesądzone. Przyczynę zgonu wyjaśnią wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok.
(Adk)