Prestiż i sława
To już ich drugi wielki sukces w ciągu paru miesięcy. Tym razem osiągnęli go na plaży.
Zwycięzcy (z drużyną Śląska) Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży – Karol Galiński i Mikołaj Siedlok wygrali w lipcu Międzynarodowy Puchar Bałtyku w kategorii kadetów.
– Jak syn wyjeżdżał nad morze, to żartem obiecałem mu w przypadku zwycięstwa zwrot kosztów podróży. No i teraz muszę dotrzymać słowa – śmieje się ojciec Karola, Witold Galiński. Przed dwoma laty jego starszy syn Aleksander, z partnerem z Rybnika zwyciężył w tych samych zawodach.
– Rozegraliśmy cztery mecze, z czego trzy wygraliśmy gładko. W półfinale pokonaliśmy kadrowiczów Polski, parę z SMS Łódź – relacjonuje Karol Galiński. Podkreśla, że zwycięstwo nad faworytami zapewnił Mikołaj Siedlok. Ten z kolei nie szczędzi pochwał pod adresem kolegi. – Przegrywaliśmy z Łodzią 9:10 w tie-brekau i na zagrywkę wszedł Karol. Wyszliśmy na 13:10 i zaraz wygraliśmy. Kolega odwrócił losy tego seta – uważa M. Siedlok. Dodaje, że ogranie reprezentantów kraju było małym „fo pa” turnieju, bo tacy rywale nie powinni przegrywać. – Na Śląsku poziom plażówki jest dosyć wysoki, więc przeciwnicy poza dwójką z Łodzi, nie sprawiali nam trudności – mówi Karol Galiński.
Na półfinałach turniej się skończył, bo ulewny deszcz zmienił boiska w bajora. Organizatorzy podliczyli punkty i najlepszą ogłosili parę z Raciborza. – Wolelibyśmy udowodnić naszą wyższość w grze, ale i tak się cieszymy – podkreślają siatkarze. Obaj tęsknią już za sezonem halowym.
ma.w