Dwoją się i troją
Codziennie zawody i ruchowe zabawy, a nawet Małe Mistrzostwa Świata. Tylko uczestników mało.
– Nie przejmuję się. W stolicy, skąd podpatrzyłem pomysł, w pierwszej edycji letniej olimpiady też było niewielkie zainteresowanie – oznajmia dyrektor OSiR Jerzy Kwaśny. Przyznaje, że nadzorujący go Urząd Miasta wskazuje przykład wysokiej frekwencji w klubach osiedlowych i wymaga podobnej na imprezach ośrodka. – W zawodach na dworze przeszkadza nam deszczowa pogoda. Kiedy jest słońce, mamy dużo dzieciaków chętnych do rywalizacji sportowej – twierdzi dyrektor Kwaśny.
OSiR zaproponował fanom futbolu Małe Mistrzostwa Świata. Na bocznym boisku ośrodka pojawiły się... trzy drużyny. Jedna przyjechała z Samborowic. – Zobaczyłam plakat na słupie w mieście. Zależy nam, by nasze dzieci nie nudziły się przez lato i zgłosiłam zespół do turnieju – wyjaśnia Jolanta Burdzy. Przyszła też grupa z „Cegiełki” i kilku chłopaków z Ostroga. – Plakacik o Małych Mistrzostwach powiesiliśmy dodatkowo we wszystkich blokach spółdzielczych w mieście. Tak szerokiej akcji promocyjnej jeszcze nie było, a i tak zgłosiło się niewielu – żałuje J. Kwaśny.
Biorąc udział w imprezach OSIR zbiera się punkty w akcji „Sportowiec lata”. Zwycięzca otrzyma atrakcyjną nagrodę, wręczoną oficjalnie na koniec wakacji.
ma.w