Czy mógł być lepszy patron dla tej szkoły?

Uroczystość nadania imienia gimnazjum funkcjonującemu przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 odbyła się 15 września. Połączona była z otwarciem nowego łącznika i II Piknikiem Szkolnym.

Początki systemu bilingualnego w ZSO sięgają 1995 r. Wtedy to, podczas 50-lecia „Kasprowicza”, grupa absolwentów zaproponowała stworzenie klasy polsko-niemieckiej. – Oddział z rozszerzonym ojczystym językiem niemieckim, ponoć pierwszy tego typu w Polsce, udało się otworzyć już w 1996 r. Rok później natomiast powstała pierwsza klasa dwujęzyczna – relacjonowała w czasie uroczystej akademii Janina Wystub, dyrektorka zespołu szkół. – Myśl, by naszemu gimnazjum nadać imię najwybitniejszego twórcy ziemi raciborskiej zrodziła się już w momencie, kiedy placówka ta powstawała. I dziś pomysł ten się urzeczywistnia – mówiła zadowolona dyrektor Wystub. – Czy mógł być lepszy patron dla tej szkoły niż Eichendorff? – pytał z kolei starosta Adam Hajduk. – Jego wiersze wpisane są w tradycję chrześcijańską, a wartości z nich wypływające – uniwersalne – powiedzieli gimnazjaliści, uzasadniając wybór patrona. O oprawę muzyczną akademii zadbał chór szkolny pod batutą maestro Piotra Libery, który wykonał m.in. „Odę do radości” oraz „Wesołego wędrowca”. Część oficjalną zakończył krótki występ artystyczny. Gimnazjaliści wyrecytowali poezję Eichendorffa. Zaś Kinga Wystub, przy akompaniamencie Katarzyny Leśnik, zaśpiewała 4 utwory łubowickiego poety, do których muzykę napisał Robert Schumann, niemiecki kompozytor doby romantyzmu.

Podczas uroczystości nadania imienia Gimnazjum Dwujęzycznemu otwarto także nowy, drugi już w „Kasprowiczu” łącznik (pierwszy oddano do użytku w 2002 r.). Połączył on gmach szkoły z salą gimnastyczną. Kosztował milion złotych. 200 tys. euro przekazała na jego budowę fundacja Hermanna Niermanna z Düsseldorfu. To nie koniec rozbudowy I LO. W przyszłym roku zostanie zmodernizowane wejście główne do budynku.

Całość zakończyła się Piknikiem Szkolnym. W jego trakcie pierwszoklasiści, zarówno z gimnazjum, jak i liceum, złożyły ślubowanie. Potem przyszedł czas na rozrywkę. Można było m.in. spróbować uczniowskiej kuchni, przejechać się bryczką czy posłuchać Czteropacku.

Łuk