Węgierskie tournee
– Oparty na pantomimie spektakl pokazuje biblijną scenę z Kanny Galilejskiej – przemieniania wody w wino i rozmnożenia chleba – mówi s. M. Alodia Helena Lelek SMI ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, przełożona Domu i wicedyrektor Zakładu św. Notburgi. Na przełomie sierpnia i września przedstawienie mogła oglądać węgierska Polonia skupiona wokół Polskiej Parafii Personalnej. Raciborzanie, łącznie 23-osobowa grupa, pojechali do Domu Polskiego w Budapeszcie na zaproszenie tamtejszego Stowarzyszenia Katolików Polskich pw. św. Wojciecha. Zostali przyjęci bardzo ciepło.
– Spektakl „Chleb i wino” był ważną formą wypowiedzenia się poprzez sztukę, odpowiedzią na wołanie Jana Pawła II Nie lękajcie się otworzyć waszych serc Chrystusowi. Ukazana scena cudu przemiany wprowadza w atmosferę radości, a zarazem bezgranicznego zaufania Bogu w chwilach niemocy i bezradności – objaśnia s. Maria Estera Banik SMI. W rolę aktorek wcieliły się pensjonariuszki DPS przygotowane przez s. Banik i pełniącego funkcję reżysera dra Kazimierza Frączka, raciborskiego artystę plastyka, wykładowcę Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej stawia sobie za cel pomoc dziewczynom i kobietom na różnych życiowych zakrętach, stawiając im za wzór św. Notburgę, patronkę raciborskiego zakładu działającego już ponad 100 lat. Życiu świętej poświęcono spektakl, którego scenariusz zbliżony był do doświadczeń jednej z pensjonariuszek. – Pantomima i taniec to jedna z form leczenia. Terapeuci poprzez nieustanne powtarzanie scen tanecznych pomagają domownikom otworzyć się i wyjść z izolacji, a zarazem uwolnić ze zranień i trudnych przeżyć. Często poprzez piękny taniec, bez słów, ukazują własne wewnętrzne zmaganie dobra ze złem – mówi s. Maria Estera Banik.
Wyjazd na Węgry był też okazją do zwiedzenia Budapesztu, w czym pomógł krakowski dziennikarz i historyk Piotr Stefaniak, oraz miasteczka Szendtendre.
(waw)