Modelowa impreza
Mimo, że środowisko modelarzy działa na uboczu i bez pomocy to umie zorganizować duże zawody.
Rywalizację o Puchar Starosty Raciborskiego przeprowadzono 23 września, tradycyjnie już na wzgórzu w Pogrzebieniu. Zgromadziło się 40 zawodników nie tylko z Polski, ale też z Czech, Słowacji, Austrii, a nawet z USA. Równolegle, już po raz siódmy, odbywały się zawody Pucharu Polski pod patronatem prezydenta naszego miasta. Raciborszczyznę reprezentowali Piotr Szymański i Marek Łysakowski. Obu, jak sami przyznają, zabrakło jednak szczęścia. – Pogoda była sprzyjająca, decydowało wyczucie termiki i warunków pogodowych, które były bardzo zmienne – mówi Marek Łysakowski.
W kategorii open wygrał Słowak Ivan Treger, drugi był Austriak Fritz Mang, a trzecie miejsce zajęła Dominika Drmlova ze Słowacji. Drużynowo zwyciężyli Edith i Fritz Mang, a wśród juniorów Dominika Drmlova.
– Ogólnie impreza była bardzo udana. Wielu ludzi przyszło też popatrzeć na zawody. Chciałbym jako organizator podziękować prezydentowi i staroście oraz wójtom Kornowaca i Lubomi. Jesteśmy wdzięczni za wsparcie także firmie Mieszko. Zawodnicy zawsze są zadowoleni, bo wiedzą, że stałym punktem programu naszej imprezy są słodycze – mówi z uśmiechem Marek Łysakowski. Jak dodaje modelarz, pomoc sponsorów jest pożądana, ponieważ starty w pucharach odbywających się m.in. w Rumunii, Francji, Niemczech są bardzo kosztowne. – Finansujemy je z własnych środków. Na razie brak większego zainteresowania ze strony władz. Działalność modelarzy odbywa się w prywatnych domach, piwnicach, pasjonaci działają na własną rękę – żałuje modelarz.
Sympatyczną tradycją tych zawodów są okolicznościowe gadżety dla wszystkich uczestników. Po m. in.: kubkach i kalendarzach przyszła pora na efektowny kufel z logo imprezy.
Ewelina Żemełka