Okiem satyryka
W sobotni wieczór w sali Raciborskiego Centrum Kultury pojawił się po dość długiej nieobecności na raciborskiej scenie, znany, polski satyryk, Jan Pietrzak.
– Dawno mnie tu nie było, dawno coś mnie nie zapraszaliście, więc jak mnie zaprosiliście, to skorzystałem chętnie, mimo że jest 13 – tymi słowami przywitał Jan Pietrzak raciborską publiczność.
W zaprezentowanym programie kabaretowym satyryk nie zapomniał o najświeższych wydarzeniach politycznych, nawiązał m.in. do mającej miejsce dzień wcześniej debaty Kaczyński – Tusk, filipińskiego wirusa, który dopadł Kwaśniewskiego czy przygotowań do Mistrzostw Europy 2012. W związku z przypadającymi na ten rok okrągłymi jubileuszami, zarówno kabaretu Pod Egidą (40-lecie), jak i samego Jana Pietrzaka, który ukończył 60 lat, dużo z przedstawionych żartów nawiązywało do spraw medycznych. Artysta omówił m.in. choroby, które zapanowały w naszym parlamencie i jednej z nich przypisał odpowiedzialność za wybory, które stały się koniecznością: – Schamienie rozsiane to choroba, która w ostatnim czasie zapanowała w naszym parlamencie. Stąd mamy wybory. Miała być koalicja Kaczor Donald, a wyszła kaczka w buraczkach, bo buraki się przypętały – podsumował sytuację w naszym rządzie Pietrzak.
Nie zabrakło również piosenek zarówno o charakterze propagandowym, jak i eksperymentalnych (skrzyżowanie hip-hopu z rapem) czy refleksyjnych, do których wykonania artysta, jak zwykle, angażował przybyłą na występ publiczność.
Widzowie żywo reagowali na dowcipy gwiazdy nie tylko śmiechem, oklaskami, ale nawet wykrzykiwanymi pytaniami.
(JaGA)