Droga przez mękę
Jadąc przez Rudę Kozielską, kierowcy tracą nie tylko czas i nerwy, ale też kołpaki i elementy zawieszenia w swoich samochodach.
Rozpoczęcie remontu wszystkich ucieszyło. Jakież było zdziwienie władz gminy, kiedy okazało się, że najgorszy odcinek drogi, przy wjeździe do wsi, liczący około 250 m, nie będzie remontowany. – Ten fragment jest w naprawdę kiepskim stanie technicznym – mówi burmistrz Rita Serafin. – Jest tam zrujnowany przepust, zapadające się z tego powodu pobocze i wyeksploatowana powierzchnia. Wzmagający się ciężki transport powoduje, że podłoże tego nie wytrzymuje. Sądziliśmy, że przy remoncie także ten fragment zostanie odnowiony. Okazało się, czego nam nikt wcześniej nie sygnalizował, że odcinek ten zostanie pominięty i w ogóle w tym roku nie będzie brany pod uwagę – dodaje burmistrz. Z informacji uzyskanych z Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego wynika, że fragment ten jest na tyle wyeksploatowany, że wymaga innego rodzaju przebudowy i ingerencji w podłoże. Potrzebna będzie też dodatkowa dokumentacja i znacznie większe środki. – Obawiamy się, co będzie z tą drogą zimą. Nie uzyskaliśmy natomiast informacji, kiedy ten fragment będzie remontowany. Na pewno już nie w tym roku. Niewykluczone, że prace na tym 250-metrowym odcinku będą kosztowały tyle samo, co cały dotychczasowy remont – mówi burmistrz Rita Serafin.
Sprawa drogi martwi też Ernesta Drazika, radnego z Rudy Kozielskiej. – Te 250 m jest w tragicznym stanie, dziura na dziurze. Kierowcy systematycznie tracą tam kołpaki, zrywają resory, wykrzywiają felgi. Nie wyobrażam sobie, jak to będzie wyglądało zimą. Obawiam się, że teraz będzie tam dużo wypadków, bo poza tym odcinkiem droga będzie wyremontowana. Kierowcy mogą tam rozwijać dużą prędkość. Ruch jest tam wielki, bo to najdogodniejszy tranzyt ROW-u na Opolszczyznę, codziennie przejeżdża tam ogromna liczba tirów – mówi radny Drazik. Zapowiada, że Rada Miejska będzie się starała umieścić remont brakującego odcinka w przyszłorocznym budżecie. Mankamentów drogi w Rudzie Kozielskiej Ernest Drazik wskazuje więcej. – Brakuje nam chodnika. Z jednej strony jest bariera energochłonna, a z drugiej brak pobocza. I którędy ludzie mają przejść? – pyta. Podobne zastrzeżenia ma Ginter Ryszka, mieszkaniec Rudy Kozielskiej. – Dziury na tej drodze są takie, że jak wpadnę tam na skuterku, to będę leciał hen, hen daleko – narzeka. Jego niezadowolenie budzi też brak przejścia dla pieszych w centrum wsi, obok przystanku autobusowego. – Człowiek tam stoi, rozgląda się kilka minut, bo nie można przejść – dodaje.
Na drogę w Rudzie Kozielskiej narzekają też kierowcy. Nie wyobrażają sobie, że fatalny 250-metrowy odcinek pozostanie bez zmian. – Jeździ się tu tragicznie. Jeżeli nic się z tym nie zrobi, a ruch dalej taki będzie, to niedługo tej drogi w ogóle nie będzie. Na wiosnę będzie całkiem zrujnowana – uważa Gniewko Wychowaniec, kierowca z Jastrzębia. Podobnego zdania jest Zygmunt Gluth. – Bardzo niedobrze, że na razie nic z tym nie zrobią. Ta pętla tu jest najgorsza. Zimą to będzie tragedia jechać tu – mówi kierowca.
Krystian Dudek, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach
Remont nawierzchni w Rudzie Kozielskiej był przeprowadzony w ramach napraw awaryjnych, na które ZDW otrzymał dodatkowe środki z budżetu województwa. W ramach tych prac przeprowadzono naprawy ok. 25 odcinków dróg wojewódzkich w najgorszym stanie. Wybranie ich było poprzedzone badaniami georadarem, które pozwoliły precyzyjnie określić stan poszczególnych fragmentów. Pozostałe 250 m w Rudzie Kozielskiej było w lepszym stanie niż wyremontowany fragment. Dysponując wynikami badania, ZDW ujął ten odcinek w planie remontów na 2008 rok. Do tego czasu będą wykonywane w ramach potrzeb naprawy cząstkowe.
(e.Ż)