Zwrot już ujęty
Jak dotąd, każdy najemca chcący wykupić na własność wynajmowane od miasta lokum, przed dokonaniem transakcji, musiał podpisać porozumienie o zrzeczeniu się roszczeń do kaucji. Bez tego prezydent nie godził się na podpisanie aktu notarialnego. Dziś takie postępowanie gmin jest prawnie niedopuszczalne. Ci więc, którzy dopiero chcą się uwłaszczyć na lokalu, a wpłacili przed 1994 r. kaucję, dostaną z ratusza jej zwrot. Średnio może to być około 2 tys. zł. W przyszłorocznym budżecie zarezerwowano na ten cel 88,1 tys. zł. Przypomnijmy też, że do końca stycznia obowiązuje 83 proc. zniżka przy wykupie. Po tej dacie spadnie do 78 proc.
Osoby, które w poprzednich latach wykupiły lokal od miasta, na zwrot kaucji liczyć już nie mogą, a na pewno dobrowolnie nie wypłaci im jej magistrat. Prezydent uznaje bowiem, że zrzeczenie następowało w drodze porozumienia, mimo iż warunkującego sfinalizowanie zakupu. A skoro prezydent nie chce sam oddać pieniędzy, to może o tym zdecydować tylko sąd. Nie wiadomo jednak, czy najemcom będzie się chciało procesować, tym bardziej, że nawet w razie wygranej mogą otrzymać niewielkie pieniądze.
(waw)