Muzyka i śmiech
Paweł Kowaluk, Bolek Błaszczyk, Filip Jaślar, Michał Sikorski to czwórka muzyków, którzy grając na instrumentach klasycznych: skrzypcach i wiolonczeli, potrafią rozbawić każdą publiczność. W swoich występach poza zdolnościami muzycznymi wykorzystują talent aktorski, bo jak stwierdzają w jednym z wywiadów, nigdy aktorstwa się nie uczyli. – Nie pytaj o przygotowanie aktorskie, bo go nie mamy. To, że sobie radzimy, to zupełny przypadek – mówi Bolek Błaszczyk.
Zespół, wykorzystujący mało popularne instrumenty klasyczne, zyskał ogromną popularność. Zbiera liczne nagrody, m.in. na ich koncie jest już „Złota szpilka”, zielonogórski „Pingwin z brązu”, Grand Prix Festiwalu Dobrego Humoru w Gdyni, Grzebień Stanisława Tyma czy nagroda w Przeglądzie Kabaretów PAKA.
W czwartek, 6 grudnia, bawili raciborzan, którzy przybyli do Raciborskiego Centrum Kultury. Już pierwszym dźwiękom, które wybrzmiały w sali widowiskowej towarzyszył śmiech publiczności.
W scenkach muzycznych zaprezentowanych w Raciborzu nie zabrakło zarówno utworów klasyki, jak i popularnych piosenek typu: „Na dobre i na złe” czy „Serduszko puka w rytmie cza cza”. Artyści wcielali się m.in. w takie postaci, jak: Michael Jackson, czterej pancerni, teletubisie czy kowboje. Nie zabrakło nawiązań do świata polityki: zdjęć prezydenta Kaczyńskiego, jego brata Jarosława, gestu Marcinkiewicza – słynnego już „yes, yes”.
Na sam koniec mikołajkowego występu Grupa MoCarta nie zapomniała o akcencie świątecznym. Osoba wybrana z widowni wyśpiewała kolędę, którą zagrali muzycy. W nagrodę odważny widz otrzymał najnowszą płytę Grupy MoCarta, którą można było kupić po koncercie.
(JaGA)