Prosektorium musi zostać
Władze powiatu nie mogą się pozbyć starego szpitala przy ul. Bema. Od kilku lat ogłaszają przetargi na zbycie ogromnej nieruchomości w śródmieściu, ostatnio nawet pojawili się chętni na jej kupno, ale do licytacji nikt nie staje. Dlaczego? Bo na razie formalnie nie może tu powstać galeria handlowa.
– Szyki pokrzyżowała nam ustawa o tworzeniu i działaniu sklepów wielkopowierzchniowych. Każda taka placówka, mająca ponad 400 m kw., musi mieć zgodę prezydenta miasta. Żeby taka była wydana, musi istnieć zgodność zapisów w studium i planie przestrzennym, który określa, co i gdzie można budować. W Raciborzu takiej zgodności nie ma. Trwają dopiero nad tym prace – mówi starosta Adam Hajduk.
Powiat liczy też upływający czas. Istnieje ryzyko, że boom na nieruchomości w Polsce rychło minie, a do tego magistrat ogłosił, że wystawi na przetarg pl. Długosza. To tam mogą pobiec inwestorzy.
Starostwo chce za szpital minimum 8,5 mln zł. – Były u nas trzy firmy spoza Raciborza, które przedstawiały plany budowy galerii handlowych. Jedna chciała nawet wykorzystać jedno skrzydło na dom opieki. Kwota nie wprawiła ich w osłupienie. Chcą nawet zapłacić więcej, ale w sytuacji, gdy będzie już pewne, co tu może stanąć – dodaje starosta. Dochodzą jeszcze ograniczenia konserwatorskie. Szpital to ponad stuletni obiekt. Konserwator nie zgodził się na wyburzenie najstarszej części wzdłuż ulicy Bema oraz… prosektorium.
Nabywca będzie się więc musiał nieźle nagimnastykować, by z głową zagospodarować obiekt. Optymalne byłoby przeznaczenie budynków przy Bema na mieszkania albo biura, a od strony Opawskiej zbudowanie galerii handlowej.
Starostwo ogłosi wkrótce sprzedaż szpitala w drodze rokowań. – Ta forma jest bardziej mobilna. Nie chcemy czekać do przyjęcia przez radnych nowego planu. Oferta musi być stale aktualna, bo a nuż znajdzie się chętny – przekonuje Hajduk. Już wiadomo, na co powiat przeznaczy pieniądze ze sprzedaży. – Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami spłacimy zadłużenie szpitala przy ul. Gamowskiej – dodaje starosta.
Kluczem do powodzenia starostwa będzie też postawa miasta, które ma wzdłuż Opawskiej 32-arowy skwer od Staszica do Parku Roth (jest tu m.in. lodziarnia). Bez niego trudno myśleć o budowie galerii. Wniosek: obydwie działki najlepiej sprzedać razem. – Proponowałem to miastu. Moglibyśmy się wtedy podzielić zyskiem – mówi starosta. Tymczasem, jak powiedział nam prezydent Mirosław Lenk, miasto wystawi na przetarg swoją działkę dopiero po sprzedaniu pl. Długosza, a to nastąpi najwcześniej pod koniec roku. Na razie rzeczoznawca wycenił metr kw. na 600 zł (daje to 1,92 mln zł). – Cena wywoławcza będzie na pewno wyższa. Spodziewany się nawet tysiąca złotych na przetargu – dodaje Lenk.
(waw)