Zdawkowe poparcie od Siedlaczka
Brak zdecydowanego poparcia posła Henryka Siedlaczka, to w opinii radnej wojewódzkiej i sekretarz powiatu Gabrieli Lenartowicz przyczyna jej porażki w staraniach o fotel marszałka województwa śląskiego.
Zdaniem Lenartowicz, gdyby poseł o to skutecznie zabiegał, ważna funkcja była w zasięgu ręki i mogła przynieść znaczne korzyści Raciborszczyźnie, bo marszałek dzieli spore pieniądze.
Siedlaczek twierdzi, że co mógł, to zrobił, tzn. przekazał swoje „pełne poparcie” dla Lenartowicz posłowi Wojciechowi Sałudze, który wypytywał o to na prośbę szefa śląskiej PO Tomasza Tomczykiewicza.
– To zdawkowe poparcie, m.in. tak, jakbym ja poparcie dla Siedlaczka przekazała Andrzejowi Markowiakowi. Niestety, okazało się, że nie umiemy stworzyć raciborskiego lobby – komentuje rozżalona Lenartowicz.
(waw)